- Na pewno będę walczył. Postaram się dalej gonić Grega, jednocześnie uciekając przed resztą zawodników. Mam do tego naprawdę olbrzymi dystans. 17 punktów to nie jest bowiem prosta sprawa do odrobienia, tym bardziej, że Hancock jedzie dobry sezon i nie sądzę, aby miał jakąś wpadkę. To jest bardzo doświadczony zawodnik. Aczkolwiek w sporcie różne rzeczy się dzieją. Ten sport jest bardzo przewrotny, więc jadę do końca i wiem o co jadę - powiedział Jarosław Hampel.
Strata nowo kreowanego Indywidualnego Mistrza Polski do Grega Hancocka wynosi 17 punktów. - Trzeba gonić Amerykanina. Taki jest mój plan i dalej będę chciał go realizować goniąc punktowo i jednocześnie uciekając. Rywalizacja zrobiła nam się w mocnym kontakcie, co pewnie spowoduje, ze końcówka będzie jeszcze ciekawsza. Presja i oczekiwania są bardzo duże. Muszę sobie z tym poradzić. Patrzę na to wszystko z dużym dystansem. Robię swoje. Jestem na dobrej drodze, żeby następne zawody pojechać na dobrym poziomie i mam nadzieję, że mi to się uda - zaznaczył 29-latek.
Już w sobotę w Vojens odbędzie się kolejny turniej z cyklu Grand Prix. Ta duńska miejscowość słynie z bardzo zmiennej pogody. - Mam nadzieję, że kolejny raz deszcz nie popsuje nam widowiska. Ostatnio było tak w ubiegłym roku. Bardzo lubię tor w Vojens, dobrze mi się tam jeździ. Jakaś koncepcja przygotowania sprzętu już jest. Życzyłbym sobie równie udanego występu, jak w ostatnich rundach - podkreślił wicelider cyklu Grand Prix.
Aktualny Indywidualny Wicemistrz Świata stwierdził, że nie ma problemów z jazdą na torze w Vojens. - Odpowiada mi ten obiekt i lubię tam jeździć, więc optymistycznie i z nastawieniem do walki pojadę do Vojens - zakończył Hampel.
Jarosław Hampel do końca będzie walczył o tytuł Indywidualnego Mistrza Świata