Po rundzie zasadniczej drugi w tabeli Start Gniezno był na najlepszej drodze, aby wywalczyć bezpośredni awans do Speedway Ekstraligi. Po zwycięstwie nad Polonią Bydgoszcz wystarczyło im wygrać u siebie dwa pozostałe mecze - z Lotosem Wybrzeże Gdańsk i GTŻ-em Grudziądz. Jednak jak się okazało tydzień temu, pierwsze z tych zadań spełzło na panewce i w tej chwili bliżej awansu są gdańszczanie, którym praktycznie tylko kataklizm może odebrać drugie miejsce.
Porażka z Wybrzeżem wywołała w Gnieźnie trzęsienie ziemi. Jeszcze w poniedziałek po spotkaniu kierownictwa klubu z Krzysztofem Jabłońskim zdecydowano, że w pozostałych spotkaniach Start będzie radził sobie bez swojego kapitana i jednego z dotychczasowych liderów, który najsłabszy występ w tym roku zaliczył właśnie w arcyważnym pojedynku z gdańszczanami. - Na dzień dzisiejszy jestem rozbity i zdruzgotany, nie szukam usprawiedliwienia, najchętniej skończyłbym już karierę i nie narażał swojej rodziny na niebezpieczeństwo ze strony rozwścieczonych kibiców - napisał w specjalnym oświadczeniu starszy z braci Jabłońskich.
Jednocześnie zadeklarował, że pozostaje do dyspozycji kierownictwa klubu i stawi się na każdy trening i zawody, do których zostanie wystawiony. Wszystko wskazuje jednak na to, że w niedzielę nie będzie dane mu wystąpić przeciwko GTŻ-owi Grudziądz. - Mając na uwadze aktualną sytuację klubu, po konsultacjach ze sztabem szkoleniowym i analizie potencjalnych przyczyn słabszych wyników sportowych, podjęliśmy decyzję o wycofaniu ze składu Krzysztofa Jabłońskiego - poinformował w środę zarząd klubu.
W najbliższym meczu Start będzie musiał sobie radzić bez Krzysztofa Jabłońskiego
Absencja starszego z braci Jabłońskich to jednak nie jedyne osłabienie Startu. Przeciwko grudziądzanom nie wystąpi także Kacper Gomólski, na którego tydzień temu sędzia Wojciech Grodzki nałożył karę meczu, co oznacza, że w najbliższą niedzielę czeka go przymusowa pauza. I o ile zastępca Jabłońskiego nie jest jeszcze znany, to miejsce najlepszego gnieźnieńskiego juniora zajmie Oskar Fajfer, który w ostatnim czasie zajął trzecie miejsce w Brązowym Kasku, wyprzedzając wielu bardziej doświadczonych zawodników. - Będę ściskał kciuki za Oskara i cały zespół, bo jeszcze nie wszystko stracone! - deklaruje Gomólski.
Pozostałe miejsca zajmą zawodnicy, którzy wystąpili w dwóch poprzednich meczach Startu, a więc m.in. Scott Nicholls, Tai Woffinden i Jesper B. Monberg.
Z kolei grudziądzanie znajdują się na fali wznoszącej. Po zwycięstwie nad Startem (46:44) i remisie z Polonią Bydgoszcz nadal mają szanse nawet na bezpośredni awans do Speedway Ekstraligi, chociaż ich głównym celem zapewne jest zajęcie trzeciego miejsca, uprawniającego do jazdy w barażu. Aby tak się stało podopieczni Roberta Kempińskiego tylko i aż muszą wygrać w Gnieźnie, co nie jest niemożliwe.
Kibice GTŻ-u liczą, że znakomitą dyspozycję potwierdzi Krzysztof Buczkowski, który ostatnio bardzo rzadko przyjeżdża za plecami rywali: - Wszystko zależy od nas i jest w naszych rękach. Jak będziemy dobrze jechać i wygramy w Gnieźnie, to jest szansa na dobrą pozycję. Nie ma co się oglądać na inne zespoły, tylko trzeba walczyć.
Czy Krzysztof Buczkowski znowu będzie miał powody do radości?
Pewną niewiadomą jest osoba Davida Ruuda, któremu tydzień temu odnowiła się kontuzja barku. Po meczu z Polonią Szwed nie potrafił powiedzieć, czy zdąży wykurować się na mecz w Gnieźnie, chociaż nieoficjalne źródła mówią, że tak. W przeciwnym razie jego miejsce mógłby zająć np. Oliver Allen, który do Grudziądza trafił cztery lata temu z Gniezna. Wówczas jednak - z uwagi na ograniczenia KSM - ze składu wypadłby także Andriej Kudriaszow, którego zastąpiłby Patryk Dolny, cichy bohater z ostatniego meczu Startu w Grudziądzu.
Ostatnio problemy zdrowotne dodatkowo dotknęły Davey'a Watta, który poobijał się podczas spotkania w ramach Elite League, dlatego jego przyjazd do Gniezna także stanął pod znakiem zapytania.
Mimo, że faworytem najbliższego spotkania wydają się być goście, to podopieczni Lecha Kędziory zapewne zrobią wszystko, żeby chociaż w niewielkim stopniu wynagrodzić swoim kibicom ostatnie niepowodzenia. Zdaniem wielu fanów pierwszą cześć planu już wykonali, bo nie wywiesili białej flagi, ale zamierzają walczyć do samego końca. - Wierzymy, że nasze marzenia, których realizacja w bieżącym sezonie stanęła pod znakiem zapytania, przetrwają i doczekają chwili gdy będziemy mogli powiedzieć z dumą: "udało się dzięki Wam i dla Was", bo przecież jak powiedział Augustyn z Hippony: "dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą" - napisali działacze Startu.
Start Gniezno - GTŻ Grudziądz / nd 18.09.2011r. godz. 16.00
Awizowane składy:
GTŻ Grudziądz:
1. Davey Watt
2. David Ruud
3. Tomasz Chrzanowski
4. Patrick Hougaard
5. Krzysztof Buczkowski
6. Mateusz Lampkowski
Start Gniezno:
9. Mirosław Jabłoński
10. Krzysztof Jabłoński
11. Scott Nicholls
12. Jesper B. Monberg
13. Michał Szczepaniak
14. Oskar Fajfer
Sędzia: Tomasz Proszowski (Tarnów).
Ceny biletów:
Trybuna: 30 zł
Normalny: 25 zł
Ulgowy: 15 zł (kobiety, emeryci, renciści, uczniowie szkół ponadgimnazjalnych, studenci do 26. roku życia - za okazaniem ważnej legitymacji)
Dziecięcy: 10 zł (uczniowie szkół podstawowych i gimnazjów - za okazaniem ważnej legitymacji)
Wyślij SMS o treści ZUZEL GNIEZNO lub o treści ZUZEL GRUDZIADZ na numer 7303
Koszt usługi 3,66 zł z VAT.
Zamów wynik meczu Start Gniezno - GTŻ Grudziądz
Wyślij SMS o treści ZUZEL GNIEZNO lub o treści ZUZEL GRUDZIADZ na numer 7101
Koszt usługi 1,22 zł z VAT.
Prognoza pogody na niedzielę (za yr.no):
Temperatura: 18'C
Deszcz: 4.3 mm
W ostatnim meczu w Gnieźnie Start niespodziewanie przegrał z GTŻ-em Grudziądz 44:46. Gości do sukcesu poprowadził duet, Krzysztof Buczkowski - Tomasz Chrzanowski. Z kolei w składzie Startu najlepiej spisał się Krzysztof Jabłońskiego, którego w niedzielę zabraknie. Więcej o meczu czytaj TUTAJ.