- Ciężko mi było wrócić na tor w połowie sezonu. Oprócz występów w Polsce są m.in.: Niemcy, Czechy, Szwecja, Anglia, Dania, czyli dosyć sporo podpisanych kontraktów i zobowiązań. Nie miałem łatwego powrotu, bo koncepcje drużyn były już w większości poukładane, jeśli chodzi o składy. Jednak niedawno w Szwecji dostałem szansę startu w zastępstwie za Piotra Protasiewicza i ją wykorzystałem. Zdobyłem 10 punktów, radząc sobie na jednym z trudniejszych szwedzkich torów.
- Promotorzy klubów, dla których jeżdżę, są dla mnie wyrozumiali. Zdają sobie sprawę z tego co mnie spotkało na początku sezonu i trochę przymykają oko na aktualne wyniki, za co jestem im bardzo wdzięczny. Po kontuzji najpierw wróciłem do jazdy w Zielonej Górze, później przyszedł czas na występy zagraniczne i jazda tam, na twardszych torach nie była łatwa. Dlatego ponownie dziękuję wszystkim w kraju i za granicą za to, że mnie nie przekreślili i dali mi czas na rozjeżdżenie się. Z każdym kolejnym meczem robię znaczące postępy, co cieszy wszystkich i jest dobrą prognozą na przyszły rok. Wielkie podziękowania należą się też dla mojego sponsora strategicznego. Ta firma jest ze mną od kilku dobrych lat, podtrzymuje mój budżet i nie zostawiła mnie w ciężkim momencie mojej kariery. Poza tym wykupiła miejsca na reklamę, stąd m.in. czapka, którą noszę w tym sezonie.
- Wracając do mojego ewentualnego występu w derbach podczas rundy zasadniczej, przyznaję, że nie było w tym ani ziarenka prawdy. Zapewne chodzi tu bardziej o hipotezy kibiców, ale ja w żaden sposób nie brałem takiego startu pod uwagę. Nie byłem jeszcze gotowy do jazdy i o jakimkolwiek występie "awaryjnym" nie było mowy. Moim celem był powrót na tor z końcem maja. Nie został osiągnięty w stu procentach, ale tylko dwa tygodnie opóźnienia w tej sprawie uważam za sukces. W tej chwili jest już wszystko dobrze. Sądzę, że zmierzam do coraz lepszych wyników zarówno teraz, jak i w przyszłym roku.
- Derby w play-offach i w rundzie zasadniczej to zdecydowanie dwie różne sprawy. Kilka miesięcy temu nikt z nas nie spodziewał się takiego wyniku w Gorzowie. Obecnie Falubaz jest zupełnie inną drużyną od tej z rundy zasadniczej. Ja zastępuję Rafała, ale np. Jonas zaczął jeździć znacznie lepiej. Wydaje mi się, że nasz zespół ogólnie sprawia wrażenie mocniejszego i nie sugerowałbym się za bardzo występem z minionej niedzieli, tor był niezwykle trudny i stąd m.in. mój słabszy występ.
Więcej w 10. numerze nieregularnika "Tylko Falubaz", który kibice Falubazu Zielona Góra będą mogli bezpłatnie otrzymać w weekend w Sklepach Kibica w Galerii Handlowej Auchan i Focus Mall oraz w kasach stadionu przy W69.