- Do dnia jutrzejszego Ekstraliga ma wyznaczyć nowy termin rozegrania meczu derbowego. To będzie termin, na który będą musiały przystać oba zespoły. Przepisy regulaminu mówią o tym, że zaległe spotkanie powinno odbyć się do środy. Jednakże prognozy pogody mówią, że ma padać co najmniej do wtorku. Jest stąd spore ryzyko, czy ten tor uda się przygotować i doprowadzić do stanu używalności do środy - powiedział po odwołanych zawodach sędzia.
Zastrzeżenia do przygotowanej nawierzchni miał trener gorzowskiej Stali. Jakie zdanie na ten temat miał sędzia zawodów? - Nie ma z mojej strony żadnych zastrzeżeń dotyczących toru. Przy takich opadach nie udałoby się odjechać zawodów. Jeżeli nie doszłoby do opadów, również takich wątpliwości by nie było. Jak na te warunki, na wcześniejsze opady deszczu nawierzchnia była przygotowana bardzo dobrze. Gospodarze zrobili wszystko, aby odjechać ten mecz. Niestety pogoda spowodowała, że musieliśmy odwołać to spotkanie. Wszelkie przygotowania nic nie dały niestety - zakończył.
Sędzia Piotr Lis