Tomasz Gapiński dla SportoweFakty.pl: W Speedway Ekstralidze tak łatwo o punkty już nie będzie

Tomasz Gapiński po podpisaniu kontraktu z bydgoskim klubem za główny cel założył sobie powrót do formy prezentowanej sprzed kontuzji oraz awans z Polonią do Speedway Ekstraligi.

Oba cele w dość łatwy sposób zostały zrealizowane. Tomasz Gapiński był jednym z liderów bydgoskiego zespołu, z którym w cuglach wywalczył awans do Speedway Ekstraligi. - Co tu dużo powiedzieć, wykonaliśmy swoją robotę. W niedzielny wieczór przypieczętowaliśmy wygraną w lidze. Niektórzy sugerowali, że możemy odpuścić to spotkanie, ale pojechaliśmy do końca na swoim poziomie. Zrobiliśmy to dla prezydenta, radnych, sponsorów i wszystkich kibiców bydgoskiego żużla. Okazaliśmy się najlepszą drużyną w rozgrywkach - mówi Gapiński.

Ostatni mecz nie był jednak zbytnio udany dla "Gapy". Sam zainteresowany zdobył tylko siedem punktów, a w jednym z wyścigów wjechał w taśmę. - Moim zdaniem Oskar Fajfer również zrobił to samo i powinien zostać wykluczony - uważa Gapiński. - Sędzia podjął złą decyzję. Będę się odwoływał od tej decyzji do specjalnego gremium - zapowiedział.

Pomimo szczęśliwego zakończenia sezonu dla Gapińskiego najbliższy okres będzie niezwykle pracowity. W krótkim odstępie czasu podda się operacji kontuzjowanej nogi. - Nadal wciąż mocno odczuwam ten uraz - oświadczył Gapiński. - Jednak w przeciągu kilku dni ten problem już zniknie. Po tym zabiegu noga powinna być już zdrowa i będę gotowy na sezon 2012.

Właśnie tutaj została najważniejsza kwestia. Czy wychowanek Polonii Piła nadal będzie zdobywał punkty dla bydgoskiej ekipy? - Na pewno w Speedway Ekstralidze nie będzie tak lekko jak na jej zapleczu i trzeba się mocno przygotować do rozgrywek. Chciałbym w przyszłym sezonie nadal startować w barwach Polonii.

Komentarze (0)