Po raz pierwszy Sajfutdinow na zapleczu Speedway Ekstraligi startował w sezonie 2008 roku. Wówczas również z bydgoską drużyną mógł cieszyć się z awansu do krajowej elity. Teraz jego menedżer - Tomasz Suskiewicz zapowiedział, że Rosjanina już jednak więcej w tej klasie rozgrywkowej nie zobaczymy.
- W ostatnim meczu miałem trochę problemów z motorem, ale najważniejszy jest sukces całej drużyny - cieszył się Sajfutdinow. - Dopiero w dalszej części pojedynku ze Startem umiejętnie dopasowaliśmy mój sprzęt. Mecz ze Startem był niezwykle ciężki, bo goście postawili spory opór.
Zdaniem Rosjanina rywalizacja na torach I ligi nie jest wcale taka łatwa, jak się powszechnie sądzi. - Porównałbym to nawet do jazdy w Speedway Ekstralidze, bo trzeba twardo walczyć o każdy punkt i nikt nie oddaje łatwo pola. Niektóre drużyny prezentowały naprawdę dobry poziom. Polonia jednak udowodniła, że zasłużyła na triumf w rozgrywkach.
- Każdy z członków zespołu wykonał kawał dobrej roboty i teraz możemy się cieszyć z awansu do Speedway Ekstraligi i chwili na krótki odpoczynek. Chciałbym podziękować bydgoskim kibicom za wsparcie podczas całego sezonu oraz moim mechanikom za dobre przygotowanie sprzętu - podkreślił Sajfutdinow.
Jakie plany ma zawodnik na przyszłość? Wiadomo, że jego głównym celem jest podpisanie na następny rok kontraktu z bydgoskim klubem. Przypomnijmy, że Rosjanin z Gryfem na plastronie startuje od 2006 roku. - Chciałbym bardzo zostać w Bydgoszczy. Na razie jednak cieszmy się z ostatniego sukcesu, a na resztę przyjdzie czas - zakończył lider Polonii.