Caelum Stal przed spotkaniem była zdecydowanym faworytem konfrontacji z najsłabszym zespołem w Speedway Ekstralidze. Już początek potwierdził, że "Jaskółki" będą w stanie powalczyć tylko o jak najniższy wymiar kary. Gorzowianie wygrali trzy pierwsze wyścigi i na samym starcie przewaga miejscowych osiągnęła 10 "oczek". Parę Stalowców udało się wyprzedzić bardzo ambitnie jadącemu Marcinowi Rempale, który do samego końca naciskał asa miejscowych - Tomasza Golloba.
Bieg IV to niespodziewane pierwsze drużynowe zwycięstwo Unii Tarnów. Bardzo zacięcie pojechał niespełna 18-letni Duńczyk Peter Juul Larsen, który na dystansie wykorzystał nieporozumienie miejscowych i wyprzedził Adriana Szewczykowskiego. Kolejne wyścigi to powiększanie przewagi podopiecznych Stanisława Chomskiego. Po VII biegu na tablicy wyników widniał wynik 28:14.
Trener Unistów - Roman Jankowski w wyścigu VIII postanowił desygnować w miejsce bardzo słabo jadącego Krystiana Klechy - jokera w osobie Kołodzieja. Manewr ten przyniósł zamierzone efekty, gdyż tarnowianie wygrali 5:3 odnosząc drugie i tym samym ostatnie zwycięstwo biegowe w dzisiejszym meczu.
Kolejne cztery wyścigi to podwójne zwycięstwa miejscowych. W biegu X doszło do bardzo niebezpiecznego zdarzenia. Janusz Kołodziej nie opanował motocykla i wpadł na swojego kolegę z drużyny – Larsena. Jednak obaj zawodnicy bardzo szybko podnieśli się z toru. - Mój silnik zdychał. Mieliśmy problem z metanolem, co zresztą wszyscy zauważyli, że silniki bardzo zdychały. Przez to miałem problem z opanowaniem motocykla na jednym z łuków i doszło do tego nieszczęśliwego zdarzenia/ - tak skomentował całą sytuację popularny "Koldi".
Przed wyścigami nominowanymi prowadził zespół Caelum Stali Gorzów w stosunku 57:29. W biegu XIV doszło do kolejnego upadku, tym razem miejscowego zawodnika - Pawła Hliba. "Hipcio" pojechał za szeroko na pierwszym łuku, co doprowadziło do jego upadku. Całe zawody zakończył z dorobkiem zaledwie czterech punktów i z taką postawą ciężko mu będzie wywalczyć na dłużej miejsce w podstawowym składzie.
Ostatnia gonitwa niedzielnego widowiska okazała być najbardziej emocjonująca. Za plecami Kołodzieja trwała zażarta walka. Ostatecznie punktowaną lokatę stracił Peter Ljung i cały wyścig zakończył się remisem 3:3.
Gorzowianie wygrali pewnie z drużyną Unii Tarnów 60:32. Samo widowisko nie dostarczyło niezbyt licznie zgromadzonej publiczności wielkich emocji. W ekipie gości dobre wrażenie zostawił po sobie tylko Kołodziej, natomiast reszta jego kolegów nie dostosowała się do poziomu sportowego swojego kapitana. - Jedzie się jak przeciwnik pozwala. Niestety ten przeciwnik na zbyt wiele nam dzisiaj nie pozwolił - tak krótko ocenił wynik dzisiejszego spotkania trener Unii Tarnów Roman Jankowski.
Unia Tarnów 32:
1. Marcin Rempała 6 (2,1,1,1,1)
2. Krystian Klecha 0 (0,0,-,-)
3. Jacek Rempała 5 (1,2,0,0,2)
4. Peter Ljung 5+1 (0,1*,1,1,2,0)
5. Janusz Kołodziej 13 (3,2,4,w,1,3)
6. Szymon Kiełbasa 0 (0,-,-,-,0)
7. Peter Juul Larsen 3 (1,1,0,1)
Caelum Stal Gorzów 60:
9. Paweł Hlib 4+1 (1,1,2*,w,0)
10. Tomasz Gollob 9 (3,3,3,-,)
11. Matej Ferjan 12+1 (2*,3,3,3,1)
12. Peter Karlsson 10+1 (3,2,2*,3)
13. Rune Holta 11 (2,0,3,3,3,)
14. Adrian Szewczykowski 4+2 (2*,0,2*)
15. Tomas Jonasson 10+1 (3,3,d,2*,2)
Bieg po biegu:
1. Szewczykowski, Jonasson, Larsen, Kiełbasa 5:1
2. Gollob, M.Rempała, Hlib, Klecha 4:2 (9:3)
3. Karlsson, Ferjan, J.Rempała, Ljung 5:1 (14:4)
4. Kołodziej, Holta, Larsen, Szewczykowski 2:4 (16:8)
5. Ferjan, Karlsson, M.Rempała, Klecha 5:1 (21:9)
6. Jonasson, Rempała, Ljung, Holta 3:3 (24:12)
7. Gollob, Kołodziej, Hlib, Larsen 4:2 (28:14)
8. Holta, Kołodziej, M.Rempała, Jonasson (d) 3:5 (31:19)
9. Gollob, Hlib, Ljung, J. Rempała 5:1 (36:20)
10. Ferjan, Karlsson, Larsen, Kołodziej (u/w) 5:1 (41:21)
11. Holta, Jonasson, J. Rempała, Ljung 5:1 (46:22)
12. Ferjan, Szewczykowski, M.Rempała, Kiełbasa 5:1 (51:23)
13. Karlsson, Ljung, Kołodziej, Hlib (u/w) 3:3 (54:26)
14. Holta, J. Rempała, M.Rempała, Hlib 3:3 (57:29)
15. Kołodziej, Jonasson, Ferjan, Ljung 3:3 (60:32)
NCD: 62.54 – Peter Karlsson w wyścigu trzecim
Sędziował: Józef Piekarski (Toruń)
Widzów: ok. 5.500 tyś