Grzegorz Dzikowski: Wykonałem swoje zadanie

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Lubelski Węgiel KMŻ zajął drugie miejsce w rozgrywkach drugiej ligi i wywalczył awans na zaplecze Speedway Ekstraligi. W trakcie sezonu na stanowisku trenera Grzegorz Dzikowski zastąpił Rafała Wilka.

Od tego momentu lublinianie na dziewięć meczów wygrali osiem. Czy dobre wyniki osiągane przez zespół oznaczają, że Grzegorz Dzikowski poprowadzi go również w przyszłym sezonie? - Jest za wcześnie na taką deklarację. Poza tym decyzja w tej sprawie należy do zarządu. Na pewno po takim sukcesie chciałbym pracować tu dalej, bo są perspektywy - przyznał sam zainteresowany w rozmowie z Dziennikiem Wschodnim.

Podsumował on również swój okres pracy w Lublinie. - Mój pobyt tu wspominam bardzo dobrze. Wykonałem swoje zadanie. Uzyskaliśmy awans. Przegraliśmy tylko jeden z dziewięciu meczów. Współpraca z prezesem Dariuszem Sprawką układała się bardzo dobrze. Każdy z nas miał swoje zadania do wykonania i nikt nikomu w drogę nie wchodził. Oczywiście konsultowałam pewne sprawy z zarządem, ale ostateczna decyzja i tak należała do mnie - powiedział.

Źródło: Dziennik Wschodni

Źródło artykułu: