W Lublinie czekają na oświetlenie

Lubelski Węgiel KMŻ w tegorocznym sezonie wypełnił cel, jakim był awans do pierwszej ligi. Teraz działacze Koziołków muszą się wykazać w kwestiach organizacyjnych. Wiadomo, że lublinianie potrzebują oświetlenia i dowiezienia nowej nawierzchni.

Stadion w mieście nad Bystrzycą należy do miasta i to ono ma być inwestorem budowy oświetlenia, które jest niezbędne do otrzymania licencji. - Oświetlenie jest w tej chwili rzeczą najważniejszą, ponieważ niezbędną. Bez tego nie otrzymamy zgody na start w pierwszej lidze. Samej pracy jest przy tym niewiele. Kilka lat temu montowaliśmy oświetlenie w Rzeszowie i zajęło to tylko trzy i pół tygodnia. Martwię się jednak, że całą operację opóźnią wszystkie procedury i przetargi, niezbędne w przypadku stadionu miejskiego - poinformował Jacek Ziółkowski na łamach Kuriera Lubelskiego.

Działacze z Lublina chcą także uzupełnić nawierzchnię toru. - Potrzeba minimum 150 ton sjenitu i należy to zrobić już teraz. Jeśli dosypiemy materiału na wiosnę, tor będzie niezwiązany, będą tworzyły się koleiny i zrobi się bardzo niebezpiecznie. Takie rzeczy zawsze wykonuje się na jesieni, aby był czas dobrze go zbronować i przemieszać ze starą nawierzchnią. Później spadnie śnieg, który go ubije, a gdy się roztopi woda przeniknie przez wszystkie warstwy - powiedział kierownik drużyny Lubelskiego Węgla KMŻ.

Źródło: Kurier Lubelski

Źródło artykułu: