Miałyby się one odbyć się w hali Globus, z której na co dzień korzystają szczypiornistki i szczypiorniści. Obiekt ten jest wyposażony w odpowiednie urządzenia chłodnicze. Na czas imprezy na rozebraną podłogę musiałaby zostać wylana woda, która zostanie zamrożona. Wszystkie prace związane z przygotowaniem toru mogłyby potrwać nawet do kilkunastu dni. Pomysł zorganizowania zawodów w Lublinie był już ubiegłej zimy. Być może teraz dojdzie do jego realizacji.
- Jednorazowe przygotowanie obiektu na taką imprezę jest także bardzo kosztowne. Ale ten temat cały czas mam w głowie i nie mogę sobie darować, że go nie zrealizowaliśmy. Podejrzewam, że byłoby niesamowite show - mówi Dariusz Sprawka, prezes Lubelskiego Węgla KMŻ.
Źródło: Kurier Lubelski