- Bardzo mi przykro, że nie będę mógł pojechać w tym turnieju. Przepraszam serdecznie organizatorów i kibiców, ale potrzebuje mnie rodzina, a ona jest najważniejsza. Moja żona jest w szpitalu i muszę być na miejscu. Jeszcze raz przepraszam i mam nadzieję, że uda mi się wystartować w Ostrowie w przyszłym roku - powiedział Protasiewicz.
Źródło: pepe.pentel.pl