Tradycyjny problem - stadion
Od początku istnienia żużla w stolicy Wielkopolski Skorpiony na stadionie na Golęcinie nie były u siebie - musiały wynajmować obiekt od Towarzystwa Sportowego Olimpia, oczywiście za opłatą, niemałą, bo wynoszącą 190 tys. zł plus VAT. W tym roku doszedł dodatkowy problem. Drużynę w lidze prowadziła PSŻ Spółka z o.o., a umowę na wynajem stadionu miało Poznańskie Stowarzyszenie Żużlowe. Spółka byłaby więc podnajemcą. Do tego nie doszło, bo te dwa podmioty nie mogły się porozumieć. Doszło nawet do tego, ze Spółka zagroziła, że mecze ligowe będzie rozgrywać w Rawiczu, a inauguracyjny mecz sezonu z GTŻ został przeniesiony do Grudziądza.
Problem rozwiązał się niejako sam, gdy TS Olimpia rozwiązała umowę ze Stowarzyszeniem i szybko zawarła taką ze Spółką. - Jeden temat dziś został rozwiązany, ale kosztował nas on trochę pieniędzy. Część sponsorów, przez zawirowania z obiektem, się wycofała, część rozmów utknęła w miejscu - mówił Filip Suski, wiceprezes Spółki.
Jak się później okazało, stadionowy problem nie został rozwiązany - na początku lipca TS Olimpia - z powodu zaległości finansowych - wypowiedziała umowę najmu Spółce. Klub został bez obiektu. Skorpiony miały do odjechania jeszcze jeden mecz ligowy przed własną publicznością - z GTŻ Grudziądz. Działacze próbowali zorganizować go w Pile, ale na to nie zgodziła się tamtejsza policja.
Lechma Poznań w sezonie 2011
Walkowery
Udział Lechmy Poznań w rozgrywkach sezonu 2011 zostanie zapamiętany na długo z powodu walkowerów, jakie były w udziale tej drużyny. Jeden to oczywiście ostatni mecz z GTŻ Grudziądz, drugi - spotkanie w Daugavpils. Poznaniacy na Łotwie mieli stawić się w okrojonym, pięciosobowym składzie, jednak w ostatniej chwili z przyjazdu zrezygnował Norbert Magosi (rzekomo z powodu urazu, którego nabawił się dzień wcześniej podczas zawodów na Węgrzech). Lechma nie przekroczyła więc minimalnego KSM, więc sędzia ogłosił walkower.
Nie był to jednak koniec tej sprawy. GKSŻ - zgodnie z regulaminem - nałożyła na klub karę finansową, a gdy ta nie została zapłacona w terminie - zawiesiła klub. Przez to poznaniacy nie mogli przystąpić do barażów o utrzymanie statusu I-ligowca i awans na zaplecze Speedway Ekstraligi uzyskali ostrowianie. Inna sprawa, że nawet bez zawieszenia przez władze żużla poznaniacy nie wystartowaliby w dwumeczu z Ostrovią, bo ani nie dysponowali stadionem, ani środkami na taką rywalizację.
Skład miał być oszczędnościowy
Dzięki regulaminowi ligi, który przewidywał, że żadna drużyna nie spadnie bezpośrednio do II ligi działacze Lechmy chcieli zbudować skład oszczędnościowy. - Pojawiła się okazja, by wreszcie wyprostować sprawy finansowe klubu i chcemy to wykorzystać. Zespół być może będzie tańszy, ale to na pewno nie oznacza, że gorszy - tłumaczył Jarosław Lewandowski, wiceprezes klubu.
W tym oszczędnościowym składzie znalazł się Peter Ljung, zawodnik na pewno nie tani, a do tego mający w środowisku opinię nie lubiącego czekać na zarobione pieniądze. I dość szybko pokazał, że się nie zmienił. Już na początku czerwca odmówił startów w Poznaniu do czasu uregulowania zaległości.
W zespole Mirosława Kowalika znalazł się również mający sporo do udowodnienia po poprzednim słabym sezonie Krzysztof Słaboń. Nie dostał jednak wielu szans - pojechał w zaledwie dwóch meczach. Dlaczego? Tu wersje są rozbieżne - zawodnik twierdził, że nie ma na czym jechać, bo nie dostał z klubu obiecanych pieniędzy, klub - że Słaboń jakieś środki otrzymał, a do sezonu przygotowany nie jest.
Peter Ljung
W efekcie poznaniacy na swoje mecze często odjeżdżali w okrojonym składzie lub luki wypełniali juniorami.
Był jeden pozytyw
W ogólnie koszmarnym sezonie poznańscy kibice mieli jedną chwilę radości - 22 czerwca w Zielonej Górze Norbert Kościuch i Robert Miśkowiak (rezerwowym był Adrian Szewczykowski, ale nie pojawił się na torze) wywalczyli brązowy medal Mistrzostw Polski Par Klubowych, pokonując m.in. ekstraligowców z Rzeszowa i Tarnowa.
- Medal był nam potrzebny. Teraz zarząd klubu ma kartę przetargową w postaci tego sukcesu do negocjacji z władzami miasta. Zobaczymy co teraz zrobi miasto Poznań i czy chce, aby żużel nadal w nim istniał. Być może to będą ostre słowa, ale jeśli ten nasz wynik nie odwróci diametralnie sytuacji wokół klubu, to uważam, że żużel w Poznaniu upadnie - mówił po sukcesie Kościuch.
Kościuch po zdobyciu medalu MPPK
Co dalej?
Można powiedzieć, że Kościuch przewidział przyszłość - władze miasta nie zmieniły swojego stosunku do klubu, a właściwie do stadionu, który w dalszym ciągu znajduje się w rękach TS Olimpia, a magistrat otwarcie przyznaje, że w najbliższej przyszłości nic się nie zmieni.
Co więc dalej z żużlem w stolicy Wielkopolski? Spółka ma długi i żadnych szans na otrzymanie licencji na starty w II lidze. Do gry niedawno ponownie weszło Poznańskie Stowarzyszenie Żużlowe, które zorganizowało konferencję prasową i poinformowało, że chce speedway w Poznaniu utrzymać. Nie ma jednak wystarczających środków na start w II lidze...
Lechma Poznań w statystyce*:
Liczba meczów: 12
Zwycięstw: 2 (u siebie 2)
Remisów: 1
Porażek: 10 (u siebie 5)
Zdobyte punkty: 437 (średnio 36,42)
Stracone punkty: 638 (średnio 53,16)
Najwyższa średnia biegowa w zespole: Robert Miśkowiak - 1,944
Najwyższa średnia biegowa u siebie: Robert Miśkowiak - 2,265
Najwyższa średnia biegowa na wyjeździe: Robert Miśkowiak - 1,649
Najwięcej punktów: Robert Miśkowiak - 137
Najwięcej bonusów: Norbert Kościuch - 8
Najwięcej biegów: Robert Miśkowiak - 71
Najwięcej zwycięstw biegowych: Robert Miśkowiak - 29
Najwięcej 2. miejsc: Robert Miśkowiak - 17
Najwięcej 3. miejsc: Maciej Fajfer - 13
Najwięcej 4. miejsc: Maciej Fajfer - 22
Najwięcej defektów: Maciej Fajfer - 4
Najwięcej upadków: Maciej Fajfer - 4
Najwięcej wykluczeń: Ilia Czałow - 4
Najwięcej taśm: Norbert Kościuch, Peter Ljung, Maciej Fajfer - 1
*bez oddanych walkowerem meczów z Lokomotivem i GTŻ