- Wszystko idzie w dobrym kierunku. Myślę, że na początku grudnia będziemy mogli ogłosić skład w jakim przystąpimy do przyszłorocznych rozgrywek. Jest szansa, że uda nam się zatrzymać krajowy trzon drużyny czyli Piotrka Świderskiego, Tomka Jędrzejaka i Maćka Janowskiego. Nie będzie to jednak uzależnione wyłącznie od naszej woli. Ważne, żeby ci zawodnicy chcieli u nas jeździć. Staramy się stworzyć dobrą drużynę. Wierzę, że zawodnicy o których wspomniałem zostaną z nami i w przyszłym sezonie będą prezentowali się jeszcze lepiej niż w tym zakończonym. Chcielibyśmy też, żeby Kenneth Bjerre u nas został. Musimy porozumieć się jeszcze w paru kwestiach. Wybór należy do niego. W naszej koncepcji składu na przyszły sezon nie ma Adama Shieldsa - powiedział w rozmowie ze SportoweFakty.pl Piotr Baron.
Krajowi zawodnicy Betardu Sparty nie otrzymali jeszcze zaległych pensji za miniony sezon. Krystyna Kloc podkreśla, że wrocławski klub nie jest jedynym, który ma takie problemy. - Nie interesujcie się Betardem. Zadzwońcie do zawodników z innych klubów i zapytajcie czy mają zapłacone należności. Nie wiem dlaczego zawsze do nas zwracacie się z takimi pytaniami. Mamy swoje powinności i musimy się z nich wywiązać. To nie jest jednak państwa sprawa tylko klubu i zawodników. Nie ukrywam jednak, że zaległości mamy - powiedziała nam sterniczka wrocławskiego klubu.
Piotr Baron zapewnia, że jego klub nie zamierza licytować się z innymi. - Wiadomo, że zawodnicy jeżdżą teraz od klubu do klubu i toczą się rozmowy. Zachowujemy zimną krew i budujemy zespół w oparciu o własne metody. Zobaczymy jakie efekty to przyniesie. Ten okres transferowy jest szalony, ale nie inaczej było w poprzednich latach. Myślę, że podobnie będzie za rok. Wiadomo przecież, że zawodnicy traktują ten sport nie tylko jako pasję, ale także jako zawód.
