Zenon Kasprzak dla SportoweFakty.pl: Cała drużyna została oszukana!

Tauron Azoty Tarnów żądają od Krzysztofa Kasprzaka odszkodowania w wysokości ponad 3,7 miliona złotych. Zarzucają mu, że niewłaściwie wykonywał swoje obowiązki. Co na ten temat sądzi ojciec zawodnika - Zenon Kasprzak?

- Myślę, że Robert Jabłoński (menedżer Sebastiana Ułamka - przyp. redakcja) powiedział w tej sprawie już wszystko. Tutaj nie ma czego komentować. Na dzisiaj więcej w tej sprawie nie chciałbym mówić. Mogę dodać tylko tyle, że pismo zostało opublikowane i każdy może sobie odpowiedzieć na pytanie, kim są ludzie, którzy to pisali. Żużel jest sportem, w którym płaci się za zdobyte punkty, a nie za to, że się jest żużlowcem. To paranoja, żeby zarzucić komuś, że odpuszczał biegi - powiedział dla SportoweFakty.pl Zenon Kasprzak. Przypomnijmy, że w piątek ujawniliśmy pisma, które zostały wysłane do Sebastiana Ułamka i Krzysztofa Kasprzaka. Głos w imieniu Ułamka zabrał jego menedżer Robert Jabłoński.

Ojciec Krzysztofa Kasprzaka potwierdził, że podobnie jak Sebastian Ułamek, nie otrzymywał on przez większość czasu pieniędzy za zdobyte punkty. - W ogóle nam nie płacili, ale pan prezes z wiceprezesem powiedzieli krótko: chłopacy wszystko będziecie mieli zapłacone po ostatnim meczu, tylko nikomu o tym nie mówcie! A oni po ostatnich zawodach zrobili wszystko, żeby zawodnikom zabrać pieniądze, które zarobili w sezonie. Po prostu oszukali całą drużynę, a teraz nie wiedzą jak wyjść z tego - tak mi się wydaje. Próbowaliśmy dodzwonić się do pana Gurgula i pana Pawłowskiego, ale nie można się z nimi skontaktować - zakończył Zenon Kasprzak.

Od piątku bezskutecznie próbujemy skontaktować się z przedstawicielami Tauron Azotów Tarnów, aby uzyskać stanowisko klubu w tej sprawie.

Źródło artykułu: