Gdzie jest granica?

Dolny i górny KSM, czterech Polaków w składzie i tylko jeden jeździec z Grand Prix - takie przepisy będą w przyszłym sezonie obowiązywały w Speedway Ekstralidze. Stopniowe ich wdrażanie miało dać klubom większe oszczędności.

Rafał Malinowski
Rafał Malinowski

Chyba już można powiedzieć, że z finansowych ograniczeń nic nie wyjdzie, bo w mediach co chwilę przewijają się milionowe kontrakty. Poniedziałkowa wypowiedź Dariusza Momota z rybnickiego klubu najlepiej pokazała, "jak kluby będą teraz oszczędzać". - Dzisiaj speedway to są pieniążki. Unia Tarnów daje 9 tysięcy złotych za punkt przy uzyskaniu dwunastu punktów w meczu, więc można sobie policzyć, jakie to są pieniądze. To roczny zarobek niektórych ludzi - powiedział Momot.

Działacz rybnickiego klubu wglądu w tarnowskie kontrakty z pewnością nie ma, ale przecież nie wziął tej sumy z księżyca. 9 tys. zł. za punkt to wynagrodzenie dla czołowego zawodnika II-ligowej drużyny za dwa mecze, w których zdobędzie ok. 10 punktów (400 zł za punkt). Zanosi się zatem, że Greg Hancock, Janusz Kołodziej i Maciej Janowski podpiszą w Tarnowie życiowe umowy. "Herbiemu" czy "Koldiemu" nie raz zdarzało się zdobywać ponad 15 punktów. Maksymalna zdobycz w Speedway Ekstralidze może wynieść 21 "oczek". Oznaczałoby to dla zawodnika 189 tys. zł! A nie zapominajmy o kosztach dojazdu na zawody itd...

Niedawno w szwedzkiej Elitserien wprowadzono limit wynagrodzeń. Drużyna za mecz będzie mogła otrzymać tam ok. 100 tys. zł. W to wchodzi "punktówka" + koszty dojazdu. Porównywać to z zarobkami w Polsce w zasadzie nie ma sensu. Należy sobie jednak zadać pytanie, po co żużlowcy jeżdżą w ogóle do Szwecji? Trening przed ligą polską? Czy może podtrzymanie formy na niedzielne "żniwa" nad Wisłą?

Finansowy balon jest zatem w Polsce pompowany w najlepsze. Co roku mówi się o wprowadzeniu ograniczeń i o tym, że balon w końcu nie wytrzyma naporu i pęknie. Póki co kluby jak widać mają się dobrze. Kilka zespołów co prawda już nie wyrabia finansowo i musi budować skład na tyle ile pozwala skromny budżet.

Praktycznie codziennie słyszymy o jakichś zaległościach względem zawodników (tutaj chyba rekordzistą jest klub z Tarnowa!). Pozostaje nam poczekać kilka tygodni na proces licencyjny. Wtedy okaże się, kto tak naprawdę płacił na czas.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×