- W niedzielnym meczu kolejny raz w składzie Stali pojedzie Paweł Hlib. Trener Stanisław Chomski chce dać kolejną szansę naszemu wychowankowi. Oceniając występ Hliba w meczu przeciwko Unii Tarnów należy powiedzieć, że chociaż jego zdobycz punktowa nie była najwyższa, to zawodnik pokazał ogromną wolę walki i odzyskuje dawną "żużlową agresję" podczas jazdy - poinformował Orzeł.
Gorzowianie nie są faworytem meczu w Częstochowie. Czy Caelum Stal będzie w stanie sprawić niespodziankę podobną do tej w Lesznie? - Myślę, że stać nas na korzystny wynik. Szkoda przegranego meczu w Gorzowie ze Złomrexem, ale tamten czas był dla nas trudny, ponieważ gorzowski tor nie był wówczas naszym atutem. Z powodu niekorzystnych warunków atmosferycznych nasi zawodnicy praktycznie u nas nie trenowali. Jeśli chodzi o niedzielny pojedynek, pamiętajmy że żużel jest sportem nieprzewidywalnym. Spójrzmy na sytuację naszej drużyny przed meczem w Lesznie, gdzie byliśmy w opinii wielu fachowców skazywani na porażkę. Okazało się, że sprawiliśmy naszym kibicom nie lada niespodziankę - powiedział Orzeł.
Czym Caelum Stal może zaskoczyć zespół spod Jasnej Góry? - Mamy znakomitych liderów w postaci Tomasza Golloba i Rune Holty. Liczę także na punkty pozostałych zawodników. Nie jest powiedziane przecież, że eksplozja formy Thomasa Jonassona z meczu w Lesznie się nie powtórzy - zakończył kierownik drużyny.