O ile największe emocje budzą nazwiska ewentualnych liderów, o tyle gdzieś w cieniu pozostawała kwestia zawodników, którzy mogliby w Gdańsku pełnić rolę rezerwowych. Tymczasem do klubu zgłosił się utalentowany Ukrainiec Aleksandr Łoktajew, który w minionym roku reprezentował barwy I-ligowego RKM ROW Rybnik dokąd został wypożyczony z Zielonej Góry. 17-latek uzyskał średnią biegową 1,554 startując dla "Rekinów" w trzynastu spotkaniach. W klasyfikacji generalnej ubiegłorocznych IMŚJ zajął 10-te miejsce. Przypomnijmy, że "Sasza" wciąż ma ważną umowę z zielonogórskim Falubazem, jednak najprawdopodobniej zabraknie tam dla niego miejsca w składzie.
W Gdańsku nie ma jeszcze oficjalnego stanowiska co do angażu Łoktajewa, ale pomysł najwyraźniej przypadł do gustu trenerowi Stanisławowi Chomskiemu: - Nic nie stoi na przeszkodzie. Jeżeli zawodnik najpierw chce mieć możliwość wykazania się, chce poczekać na szansę, a później rozmawiać o warunkach finansowych, to ja nie widzę przeciwwskazań żeby taki zawodnik oczekujący dołączył do zespołu.
Aleksandr Łoktajew zgłosił chęć dołączenia do Lotosu Wybrzeże.
- Chcemy tutaj mieć drużynę złożoną z zawodników, którzy chcą dać z siebie coś więcej, a nie tylko nabijać kasę. Oczywiście za darmo nikt nie jeździ, ale chodzi o to, żeby apanaże były proporcjonalne do osiąganych wyników. Deklaracje i opinie to jedno, a poziom prezentowany przez zawodników w sezonie to drugie - dodał szkoleniowiec Wybrzeża zapytany o przyszłoroczny zespół, którego skład personalny najpewniej poznamy 7 grudnia.
KSM Aleksandra Łoktajewa dla Ekstraligi będzie w przyszłym roku wynosić 4,01.