Prowadząca konferencję honorowa prezes Orła Joanna Skrzydlewska z radością przedstawiła obecnych na poniedziałkowym spotkaniu zawodników, którzy bronić będą barw łódzkiego klubu w siódmym już sezonie pod opieką rodziny Skrzydlewskich. Z dotychczasowego składu pozostał Rafał Trojanowski oraz Mateusz Szczepaniak. To głównie dzięki niemu do drużyny dołączył jego brat. Dla Michała Szczepaniaka będzie to debiut w łódzkim zespole. Czwartym żużlowcem, który 5 grudnia podpisał kontrakt jest znany z występów w Łodzi w sezonie 2002 Mariusz Fierlej. - Minęło parę ładnych lat i cieszę się, że znowu trafiłem do Łodzi - powiedział wychowanek Unii Leszno. Zadowolenia z podpisania kontraktu w Orle nie krył także Michał Szczepaniak. - Mateusz jeździł w Orle w poprzednim sezonie i mówił mi same pozytywy. Chodzi o to, żeby panował dobry klimat, żeby wszystko było dogadane i była płynna płatność.
Zobacz także ===> Zdjęcia z konferencji w Łodzi!
Znane są nazwiska pierwszych żużlowców, ale przed łódzkimi działaczami jeszcze dużo pracy by skompletować pełny skład. - Na dzień dzisiejszy mamy czterech seniorów. Prowadzimy rozmowy z innymi zawodnikami, również obcokrajowcami, ale ze względu na podbijanie cen nie chcę teraz ujawniać tych nazwisk - powiedziała Joanna Skrzydlewska. Wiadomo, że klub zainteresowany jest trzema juniorami, występującymi w ekstralidze. O efekcie prowadzonych rozmów zadecydują ostateczne kwoty zaproponowane przez kluby za wypożyczenie młodych żużlowców. - Naszym celem jest przede wszystkim utrzymanie się w lidze - mówiła prezes honorowa. Obecny budżet Orła wynoszący milion złotych ma zapewnić sprawne funkcjonowanie klubu. Działacze liczą, że uda im się pozyskać jeszcze pół miliona od przyszłych sponsorów.
- Nie mierzymy bardzo wysoko dlatego, że ogranicza nas budżet. Praktycznie cała Europa jest teraz w kryzysie, który dopadł także sport. W szczególności kluby żużlowe, które wcześniej miały złą manierę podpisywania wirtualnych kontraktów, a później często nie wywiązywały się ze zobowiązań wobec zawodników. U nas jest inaczej. Nie mamy zobowiązań wobec zawodników i żadnych innych podmiotów. Złożyliśmy już wszystkie dokumenty niezbędne do uzyskania licencji na start w nowym sezonie - powiedziała Skrzydlewska.
Wyjaśniła, że jedynym wymogiem jakiego nie spełnia Orzeł jest oświetlenie. Jej zdaniem przy rozpatrywaniu wniosków licencyjnych Główna Komisja Sportu Żużlowego powinna jednak zwrócić uwagę przede wszystkim na to, czy kluby mają zaległości finansowe, a nie na to, czy stadion w danym mieście ma oświetlenie. - Koszt instalacji oświetlenia to ok. 1,5 mln zł. Niestety, ani nas, ani władz miasta obecnie nie stać na taki wydatek. Mamy jednak nadzieję, że GKSŻ potraktuje nas tak samo jak kluby z Lublina, Grudziądza czy Gniezna, gdzie też nie ma oświetlenia. Bez tego można nadal rozgrywać mecze i nic wielkiego z tego powodu dziać się nie powinno - powiedziała Skrzydlewska.