Wraz z wynikiem rośnie frekwencja na stadionie - wypowiedzi po meczu Złomrex Włókniarz Częstochowa - Caelum Stal Gorzów

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Złomrex Włókniarz Częstochowa pokonał w niedzielę Caelum Stal Gorzów 55:38 i utrzymał fotel lidera żużlowej Ekstraligi. W dwóch ostatnich biegach w ekipie częstochowskiej nastąpiło lekkie rozluźnienie, ale nie przeszkodziło ono w odniesieniu pewnego zwycięstwa.

Marian Maślanka (prezes Złomrexu Włókniarza Częstochowa): Oprócz wyniku cieszę się z frekwencji. Myślę, że idziemy w dobrym kierunku. Wraz z wynikiem rośnie frekwencja na stadionie. Oby tak dalej. Przed nami kolejne spotkanie. Myślę, że w Tarnowie nie będzie łatwo. Gospodarze mają swoje atuty i zrobią wszystko, by utrudnić nam życie.

Greg Hancock (Złomrex Włókniarz Częstochowa): Było to bardzo ważne spotkanie dla nas. Cieszymy się z tej wygranej. Każdy mecz jest dla nas jak wspinaczka po drabinie. Z każdą wygraną zdobywamy kolejny szczebel na drabinie, który przybliża nas do mistrzostwa. W ostatnim biegu nie najlepiej wyszedłem ze startu. Nicki i Rune bardzo się rozpychali i musiałem przymknąć gaz. No cóż, obaj to twardzi zawodnicy i żaden nie odpuszcza.

Sebastian Ułamek (Złomrex Włókniarz Częstochowa): Po zwycięstwie w Toruniu nie było w naszym zespole dekoncentracji. Wszyscy wiedzieliśmy, że Gorzów to silna drużyna. Nie tak dawno sprawił niespodziankę remisując w Lesznie. Obawialiśmy się tego spotkania i wiedzieliśmy, że nie będzie to lekki mecz. Udało nam się wygrać i jesteśmy bardzo zadowoleni.

Lee Richardson (Złomrex Włókniarz Częstochowa): Jesteśmy bardzo zadowoleni ze zwycięstwa. To spotkanie nie należało do najłatwiejszych. W ostatnim czasie wszyscy jednak znajdujemy się w dużym gazie i dodatkowo w parkingu panuje świetna atmosfera. Oprócz zwycięstwa cieszymy się, że mogliśmy startować przy tak licznej publice. Oby tak było również w następnych spotkaniach. Co do mojego ostatniego biegu dobrze wyszedłem ze startu. Zostawiłem jednak zbyt wiele miejsca Ferjanowi i straciłem prowadzenie. Później dostałem szprycą po oczach, wpadłem w dziurę i jakoś spadłem na ostatnią pozycję.

Michał Szczepaniak (Złomrex Włókniarz Częstochowa): Nie było to chyba złe spotkanie z mojej strony. Pierwszy bieg totalnie mi nie wyszedł. W następnym starcie zmieniłem motocykl i od razu było widać różnicę. W jednym z biegów wyszło małe nieporozumienie z Nickim Pedersenem. Duńczyk nie spojrzał na mnie i wywiózł mnie na szeroką. Mogło być 5:1, ale nie było. Na pewno szkoda tych dwóch punktów, ale taki jest sport.

Mateusz Szczepaniak (Złomrex Włókniarz Częstochowa): Chyba spotkanie w Toruniu to był wypadek przy pracy (śmiech). Niestety ponownie nie zaprezentowałem się najlepiej. Jeżdżę już tutaj bardzo długo i nadal tak do końca nie potrafię dopasować się do tego toru, nie mogę w 100 procentach go rozgryźć.

Rune Holta (Caelum Stal Gorzów): Myślę, że mój występ był dobry. Zawsze lubiłem startować na torze w Częstochowie. Już przed spotkaniem wiedzieliśmy, że będzie to ciężkie spotkanie. Częstochowa była faworytem i pewnie wygrała. Obie drużyny mają różne cele. Częstochowa walczy o mistrzostwo, a my jako beniaminek chcemy zakwalifikować się do play-offów. Jesteśmy nową drużyną w tym towarzystwie i w tym sezonie jeszcze nie myślimy o walce o mistrzostwo. Jeśli zdobędziemy jakiś medal, to już byłby duży sukces.

Matej Ferjan (Caelum Stal Gorzów): Ze swojego występu nie jestem do końca zadowolony. Czułem się świetnie na częstochowskim torze, wiedziałem, że jestem szybki ale za wiele punktów nie uzbierałem. Dopiero w ostatnim biegu poszło mi lepiej. No cóż jesteśmy beniaminkiem i musimy płacić jeszcze frycowe.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)