- Wystartuję w eliminacjach do Grand Prix. Krajowe eliminacje mam z głowy po Złotym Kasku. Będę rozstawiony w turniejach międzynarodowych. Do tematu zamierzam podejść jednak normalnie. Zrobię wszystko, żeby awansować do finału. Zobaczymy, co będzie dalej. Na razie o tym nie myślę, ale na pewno chcę awansować do Grand Prix - zapowiada Adrian Miedziński.
Ważnym celem dla Adriana Miedzińskiego będzie także walka w Drużynowym Pucharze Świata. - Chcę być w reprezentacji. W tym roku nie trafiłem z formą. Wszystko zaczęło się zgrywać w zasadzie po Drużynowym Pucharze Świata. Wcześniej miałem problemy. Nie dziwię się Markowi Cieślakowi, że postawił na inny skład. Najlepiej o słuszności jego wyboru świadczy wynik. Mi jednak zależy, żeby ponownie walczyć o Pucharze Świata. Mam świadomość, że trudniej będzie się załapać, ponieważ z powodu zmiany przepisów mamy jedno miejsce mniej - tłumaczy.
Od przyszłego roku zmieniają się przepisy w walce o Drużynowy Puchar Świata. - Ciężko powiedzieć, czy z powodu zmiany przepisów Polakom będzie trudniej obronić tytuł. Szanse na pewno nieco się wyrównają. W dniu zawodów wszystko jest i tak kwestią formy i dopasowania sprzętu. W każdym zespole ta czwórka będzie prezentować wysoki, porównywalny poziom. Będzie ciekawie. Wcześniej Polska miała przewagę, ponieważ w naszym kraju jest większa liczba wartościowych zawodników - kończy.