- Jeżeli chodzi o warunkową licencję, jest jeszcze kilka formalności, które klub musi spełnić i dokumentów, które musi dosłać w najbliższym czasie do władz Polskiego Związku Motorowego. Mogę zapewnić, że brak pełnej licencji nie jest spowodowany jakimiś zadłużeniami wobec zawodników na zeszły sezon. Są to tylko i wyłącznie formalności - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Kamil Morydz.
Czasu na dopełnienie formalności nie ma zbyt dużo. - Z tego co wiem do czternastego grudnia klub może odwołać się od decyzji w sprawie przyznania warunkowej licencji. Taka data widniała w komunikacie Polskiego Związku Motorowego. Nasz klub niezwłocznie przystąpił do uzupełniania braków - zakończył rzecznik Unii Tarnów.