- Proszę się nie martwić, takie sytuacje mam już "przećwiczone". Przygotowany będę nawet na 200 procent! Nie od dziś jestem żużlowcem i zaleganie z wypłatami muszę w wykonywanie zawodu wkalkulować. Mam, na szczęście, sprawdzoną, wspaniałą grupę sponsorów, którzy mi bardzo finansowo pomagają. Są to ludzie, z którymi się zaprzyjaźniłem i mogę na nich liczyć także w innych sytuacjach. Na przykład w ciężkich chwilach, które każdy sportowiec przeżywa. Dobre słowo, wsparcie duchowe jest w takich momentach bezcenne - powiedział nowy nabytek grudziądzkiego klubu na łamach Gazety Pomorskiej.
Kościuch przyznał, że przed podpisaniem kontraktu orientował się na temat kondycji finansowej GTŻ. - Środowisko żużlowców to raczej ścisłe grono. Dobrze się wszyscy znamy. I w kraju, i za granicą. Pytałem m.in. o kwestie finansowe kolegów z toru, ale i wprost działaczy GTŻ. Otrzymałem jasną, szczerą odpowiedź i to mi wystarczyło. Wiadomo, jest kryzys i odczuwają go też kluby sportowe. Niektóre jednak sobie z tym potrafią radzić, inne nie bardzo. GTŻ należy do tych klubów, które znajdują sposoby na dopięcie budżetu - stwierdził były żużlowiec poznańskiego klubu.
Oprócz wychowanka Unii ważne umowy z grudziądzkim klubem posiadają między innymi Andriej Karpow, Peter Ljung, Davey Watt, David Ruud i Adrian Osmólski.
Źródło: Gazeta Pomorska - pomorska.pl