- Byłem na rozmowach z działaczami Włókniarza. Wszystko przebiegło w bardzo fajnej i profesjonalnej atmosferze, ale błędem jest podawanie informacji, że już wszystko ustaliłem. Nic w tej chwili na pewno nie podpisałem. Mogę zapewnić, że na ten moment sytuacja wygląda tak, że rozmowy w Częstochowie są zaawansowane, ale nic więcej. Nie mam jeszcze ustalonej przynależności klubowej na kolejny rok - wyjaśnia Robert Miśkowiak.
Zawodnik podkreśla, że nadal rozmawia z innymi klubami. - Nikogo, kto mi złoży propozycję, nie skreślam. To wynika z tego, o czym mówiłem. Jeszcze nie podpisałem kontraktu. Powiem szczerze, że nadal mam inne zapytania i cały czas jestem w kontakcie telefonicznym z działaczami innych klubów - tłumaczy.