- W tym roku chciałem wyjechać i połączyć świętowanie Bożego Narodzenia z odpoczynkiem, bo listopad miałem dość ciężki - z problemem zdrowotnym w rodzinie. Ale żona nie chciała słyszeć o wyjeździe, dlatego spędzimy ten czas tradycyjnie. Na pewno nie przed telewizorem na objadaniu się, bo zależy mi na wyciszeniu i relaksie. Na Sylwestra nie mam planów, pewnie posiedzę z żoną w domu. Rzadko chodzimy na bale - powiedział PePe dla falubaz.com.
- Wszystkim kibicom życzę z pewnością zdrowia, bo jak go nie ma, to nie ma radości. Rodzinnej atmosfery i radości z prezentów. Życzę wszystkim więcej uśmiechu, bo tego nam brakuje. I do zobaczenia na stadionie, oczywiście w barwach żółto-biało-zielonych. Będziemy bronić tytułu, a to zobowiązuje. Sprawa jest jasna - Falubaz nie odpuści! - stwierdził Piotr Protasiewicz.
Przypomnijmy, że wychowanek zielonogórskiego klubu sezon 2012 ponownie spędzi w swojej macierzystej drużynie. PePe zrezygnował z jazdy w cyklu Grand Prix, by przyszłym roku przywdziewać plastrom Falubazu.
na Instagramie 
na Facebooku 
