- Nie chciałabym w tym momencie mówić, kto będzie jeździć w naszym zespole, ponieważ czwartek jest datą, kiedy podamy skład naszej drużyny. Proszę o kontakt w czwartek. Wtedy będziemy mogli już na pewno rozmawiać o konkretnych nazwiskach - mówi na temat zainteresowania Łukaszem Sówką prezes PGE Marmy Rzeszów.
Marta Półtorak nie chciała również mówić o nazwiskach, które z rzeszowskim klubem na pewno się nie zwiążą. Warto przypomnieć, że wśród kandydatów na pozycję juniora wymieniało się Łukasza Cyrana czy Damiana Michalskiego. - Rozmawialiśmy z juniorami, którzy rokowali osiąganie dobrych wyników na torze. Nie chciałabym jednak nic mówić poprzez wykluczanie jednego czy drugiego nazwiska, bo w ten sposób zmierzalibyśmy i tak do tego samego. Tak jak powiedziałam, na temat zawodników bardzo chętnie będę rozmawiać w czwartek - ucina prezes.
Wiadomo jednak, że przed zespołem z Rzeszowa zostaną postawione ambitne cele. - W Ekstralidze zawsze jeździ się o medale. W przyszłym roku okaże się, jaka będzie rzeczywistość. Osobiście uważam, że każda z drużyn ma szanse powalczyć o medal. Wielokrotnie bywało tak, że skład wydawał się wyśmienity, a drużyna musiała walczyć w barażach o ligowy byt. Dziś wszyscy mają bardzo wyrównane składy. Oczywiście, można spekulować, kto ma większe, a kto mniejsze szanse, ale tor i tak wszystko zweryfikuje. Nasza drużyna chce ciekawych spotkań. Zależy nam, żeby liczyć się w stawce. Pierwszym wyznacznikiem będzie dla nas play off, w którym na pewno chcielibyśmy się znaleźć. Będziemy mieć piękny obiekt. Klub ma bardzo dobrą kondycję finansową. Warunki do jazdy stworzyliśmy znakomite i liczę, że zawodnicy to po prostu wykorzystają - kończy Marta Półtorak.