Często wspominam Wigilie mojego dzieciństwa - I część rozmowy z Nielsem Kristianem Iversenem, zawodnikiem Stali Gorzow

Święta Bożego Narodzenia to czas refleksji, bliskości z rodziną i przyjaciółmi. Z uśmiechem na twarzy specjalnie dla portalu SportoweFakty.pl Niels Kristian Iversen opowiedział o planach świątecznych, ulubionych potrawach, wymarzonych prezentach, a także wyjątkowej Wigilii.

Ewelina Bielawska: Święta Bożego Narodzenia to czas wyciszenia, refleksji ale miedzy innymi i spotkań rodzinnych. Jak ty spędzasz ten czas?

Niels Kristian Iversen : Te kilka wyjątkowych dni spędzam w Anglii.

Zdążyłeś zakupić wszystkie prezenty?

- Oczywiście. Wszystkie są zapakowane i czekają na Święta.

Wolisz sam przygotowywać prezenty najbliższym ci osobom czy też zlecasz komuś ich przygotowanie?

- Tak, jak najbardziej. Lubię sam wybierać podarunki, jednak czasem zdarza się i tak, że nie mam możliwości i czasu na jakiekolwiek zakupy. Najczęściej jednak wybieram je razem z bratem.

Każdy z nas ma swoją ulubioną świąteczną potrawę. Jaka jest twoja? Masz taka szczególną, bez której nie wyobrażasz sobie Świąt?

- Bez wątpienia jest to kaczka, przygotowana w typowo duńskim stylu.

Zawodnik Stali Gorzów opowiedział o niezapomnianych Świętach

Czy w twoim życiu miała miejsce jakaś wyjątkowa Wigilia, która utkwiła ci w pamięci?

- Podobały mi się wieczory świąteczne z mojego dzieciństwa. Teraz jest trochę inaczej, gdyż dziadkowie już nie żyją. Często jednak wracam wspomnieniami do tych momentów kiedy byłem jeszcze dzieckiem, gdy byliśmy całą rodziną.

Wolisz dawać czy też otrzymywać prezenty?

- Lubię zarówno przygotowywać niespodzianki dla najbliższych jak i od nich dostawać.

Jak można zauważyć, lubisz mieć wszystko zaplanowane. Rozumiem, że zaplanowałeś i również imprezę sylwestrową?

- Przyznam się szczerze, że nie mam właśnie żadnych planów na Sylwestra. Jednak myślę, że najbliższy czas pokaże.

Pamiętasz może który z prezentów od Mikołaja ucieszył cię najbardziej?

- Tak, był taki prezent którego nigdy nie zapomniałem. W 1993 roku dostałem pierwszy motor żużlowy. Jaka to była radość.

A może zdarzyło się i Nielsowi dostać rózgę?

- Hmm, nie do końca wiem co to jest ta rózga. Ale jeśli uważasz, że otrzymują ją niegrzeczne dzieci to przyznam szczerze, że w naszym kraju nie ma takiego zwyczaju (śmiech).

Na pytanie odnośnie otrzymania rózgi na święta Iversen wybuchnął śmiechem twierdząc, że nigdy czegoś takiego nie znalazł wśród prezentów

Komentarze (0)