- Święta spędzę tradycyjnie w gronie rodzinnym, tak jak to ma miejsce co roku. Jeśli chodzi o przygotowania, również biorę w nich udział. Często jeżdżę z mamą, czy z siostrą na zakupy i robimy je wspólnie. Pomagam, staram się jak mogę, żeby jak najlepiej przygotować się do świąt - mówi Grzegorz Zengota.
Każdy ma swoją ulubioną wigilijną potrawę oraz taką, za którą niespecjalnie przepada. - Bardzo lubię uszka w barszczu oraz karpia. To są moje ulubione świąteczne dania. Nie jestem więc pod tym względem zbyt oryginalny, bo to chyba najpopularniejsze i najbardziej lubiane potrawy.
Jaki prezent pod choinką najbardziej ucieszyłby nowego zawodnika Włókniarza Częstochowa? - Z każdego podarunku będę się cieszył. Nie jestem wybredny. Dla mnie nie musi być to coś nie wiadomo jak specjalnego i nie musi nie wiadomo ile kosztować. Każdy prezent będzie dla mnie sporą niespodzianką i na pewno przyjmę go z uśmiechem na twarzy.