Rafał Okoniewski dla SportoweFakty.pl: Tarnowskie nazwiska mówią same za siebie

Tym, co rokrocznie najbardziej elektryzuje kibiców żużla, są lokalne derby. Te na południu Polski, pomiędzy ekipami z Rzeszowa i Tarnowa, w sezonie 2012 zapowiadają się wyjątkowo atrakcyjnie.

Składy zarówno PGE Marmy Rzeszów, jak i Tauron Azotów Tarnów uległy dość istotnym zmianom. I to zmianom na plus, bo obie drużyny wydają się być mocniejsze niż w zeszłym roku. Gwarantuje to niesamowitą walkę na torze i wielkie emocje na trybunach.

- Wiadomo, derby jak to derby. Zawsze rządzą się swoimi prawami. Co roku jest bardzo ciekawie, bo każdy chce wygrać. Tym bardziej motywuje to do walki. Niemniej jednak większość zawodników, a przynajmniej ja, do każdych zawodów podchodzi w ten sam sposób. Ja osobiście staram się w każdej imprezie wypaść jak najlepiej, czy są to derby, czy nie - powiedział dla portalu SportoweFakty.pl Rafał Okoniewski.

W sezonie 2011 w derbach południowej Polski, biorąc pod uwagę dwumecz, górą byli tarnowianie. - Derby pokazały już na co stać obydwie drużyny. W ubiegłym roku na pewno nie było lekko w Tarnowie. Podchodzimy jednak do tego z dużą dozą optymizmu. Zapominamy o tym, co było w roku ubiegłym. Myślę, że w związku z nowym rokiem mamy nowe cele, ambicje. Oby było lepiej niż w tamtym sezonie - zaznaczył "Okoń".

Ekipa Tauron Azotów Tarnów to lokalny rywal PGE Marmy Rzeszów. Wzmocnieni bardzo głośnymi nazwiskami zarówno wśród zawodników, jak i w sztabie trenerskim, tarnowianie jawią się jako jeśli nie główny, to przynajmniej jeden z głównych faworytów do złotego medalu Drużynowych Mistrzostw Polski. Czy rzeczywiście zespół spod znaku Jaskółki ma tak mocny skład?

- Myślę, że tarnowianie mają naprawdę bardzo dobre zestawienie. Patrząc na nazwiska, jest to naprawdę silna drużyna. Niemniej jednak tak jak powiedziałem wcześniej zespoły tak obsadzone znanymi nazwiskami pokazywały w historii, że nie zawsze te nazwiska jechały. Nie sądzę absolutnie i nie chciałbym prorokować, że tak akurat będzie w Tarnowie. Nazwiska mówią bowiem same za siebie i rzeczywiście jest to bardzo dobra drużyna. A jak będzie - zobaczymy. Każdemu może powinąć się noga i różnie to może być. Z mojego punktu widzenia chciałbym życzyć wszystkim drużynom, żeby cało i zdrowo przejechały sezon. A co będzie, to się okaże - zakończył jeden z liderów PGE Marmy Rzeszów.

Źródło artykułu: