- Na tę chwilę jeśli chodzi o juniorów mamy Patryka Malitowskiego, Patryka Kociembę i Mateusza Gradkę. Jeśli mam ocenić, na co ich stać, to uważam, że powinni w miarę podołać i pojechać całkiem dobrze. Liczymy na to, że chłopcy dadzą radę - powiedział specjalnie dla portalu SportoweFakty.pl Piotr Baron.
Niektóre kluby Speedway Ekstraligi, których wychowankowie nie prezentują najwyższej klasy sportowej, ratują się transferami lub wypożyczeniami juniorów z innych zespołów. Wrocławianie nie zamierzają iść w ich ślady. - W tej chwili mogę zapewnić, że na pewno nie będziemy nikogo wypożyczać. Oczywiście myślimy jeszcze o kimś spośród juniorów, ale na pewno tak zwane małe kontrakty nie wchodzą w grę - zapewnił menedżer Betardu Sparty.
Szkółka żużlowa we Wrocławiu nie działa może oszałamiająco prężnie, ale kibice nie powinni się również martwić o przyszłość. - Nasza szkółka wygląda w ten sposób, że mamy dwóch chłopaków, którzy dają radę. Jeden z nich ma 15 lat, drugi 13. Są to adepci, którzy naprawdę nieźle się spisują. Do tego kolejny nabór będziemy robić koło maja - wyjaśnił Baron.
Wszystko wskazuje więc na to, że po odejściu Macieja Janowskiego wrocławska formacja młodzieżowa - owszem - zostanie bardzo osłabiona, ale ambicja utalentowanych jeźdźców pozostających dotąd w cieniu nowego nabytku Tauron Azotów Tarnów nie pozwoli spisać ich na straty. Kto wie, być może z któregoś z młodych wrocławian wyrośnie następca Indywidualnego Mistrza Świata Juniorów?