- Każdego dnia wchodzę do kriokomory, a ponadto mam krio miejscowe na biodra, które chyba najbardziej ucierpiały w niedzielę. Niestety, ale nie uczęszczam na zbyt wiele zabiegów, gdyż są one kosztowne. Na szczęście te zabiegi, które mam pomagają mi, ból ustępuje i z każdym dniem czuję się coraz lepiej. Jutro jadę do Radzynia ostatni raz. Co do sprzętu, to na tą chwilę udało się wyremontować tylko jedno podwozie. Drugie uległo zbyt poważnemu zniszczeniu i teraz mam nadzieję, że moi sponsorzy pomogą mi odbudować mój park maszyn. Chciałbym ponownie dysponować trzema podwoziami - powiedział na swojej stronie internetowej Jamroży.
Jamroży: Z każdym dniem czuję się coraz lepiej
Od feralnego meczu ligowego Kolejarz Rawicz – RKM Rybnik upłynęło już kilka dni. Ronnie Jamroży, który parokrotnie upadał na tor podczas tego spotkania i mocno się poobijał, wraca powoli do pełni sił. Zawodnik codziennie jeździ do Radzynia, gdzie poddaje się zabiegom, które mają na celu zlikwidowanie urazów powstałych w wyniku upadków.
Źródło artykułu: