Renata Gafurowa obejmuje dwuletni kontrakt z Lotosem Wybrzeże. Rosjanin zadeklarował jednak, że chce występować w I lidze, o czym kilka dni temu mówił trener gdańskiego zespołu, Stanisław Chomski. - Tuż po sezonie Renat zadecydował, że nie chce jeździć w Ekstralidze i tą decyzją zamknął sobie drogę do walki o miejsce w składzie. Ma on na dzień dzisiejszy ważny kontrakt z naszym klubem, ale bez aneksu finansowego. Teraz jego sytuacja jest bardziej skomplikowana. Z tego co wiem, uzgadnia warunki umowy z klubami pierwszoligowymi i nikt nie będzie mu robił problemów z wypożyczeniem. Jeżeli nigdzie nie podpisze kontraktu, to będzie u nas w zespole bez aneksu finansowego. Później wszystko może się wydarzyć.
Już od grudnia pojawiały się informacje, jakoby Gafurow miał podpisać kontrakt w Pile. Okazuje się, że Polonia rzeczywiście jest nim zainteresowana, jednak na drodze do porozumienia stanęła jedna kwestia. - Mogę potwierdzić, że byliśmy i jesteśmy zainteresowani startami Renata Gafurowa w naszym zespole. Problemem jest jednak kwota, której zawodnik oczekuje na przygotowanie do sezonu. Jak już wielokrotnie powtarzałem, w tym sezonie za samo podpisanie umowy pieniędzy nie dajemy - powiedział dla portalu SportoweFakty.pl wiceprezes Polonii - Andrzej Małecki.
Pilscy działacze zapewniają, że skład jeszcze nie jest zamknięty. W każdej chwili mogą zostać ogłoszone nazwiska nowych zawodników Polonii. - Oczywiście nadal prowadzimy rozmowy z zawodnikami. Z kilku przyczyn nie chciałbym jeszcze podawać nazwisk żużlowców, z którymi negocjujemy i myślę, że jest to zrozumiałe - dodał jeden z głównych sterników pilskiej drużyny.