- Od początku optowałem za zespołem składającym się z sześciu seniorów. To dałoby drużynie zabezpieczenie - poinformował Kanclerz.
Dyrektor sportowy Polonii miał w sezonie 2012 pełnić również rolę menedżera drużyny. Jednak obaj panowie nie doszli do porozumienia. - Nie chodzi o to, żebyśmy w klubie na korytarzu odwracali się do siebie plecami. Mamy współdziałać. Jeśli nie dojdzie do kompromisu i poczuję, że jestem zbyteczny, odejdę - stwierdził Kanclerz.
- Tak się mówi, że jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze. To jednak nie w moim stylu spierać się o 300-500 złotych więcej. Są inne, ważniejsze kwestie - przyznał dyrektor portowy Polonii.
Źródło: Gazeta Wyborcza Bydgoszcz