- Lubię tor w Krośnie. Mój domowy obiekt w Niemczech jest dość podobny do niego, a ja kocham takie długie i czarne tory (śmiech). Poza tym nigdy nie słyszałem złych opinii o tym klubie. Ostatni sezon nie był dla mnie najlepszy i chciałem spróbować czegoś nowego - powiedział Tobias Busch w rozmowie ze SportoweFakty.pl
Reprezentant kraju zamierza dobrze się przygotować do sezonu pod względem sprzętowym. - Będę miał do dyspozycji cztery motocykle, a później postaram się skompletować jeszcze jeden dodatkowy - tłumaczy i przy okazji opowiada też o swoich przygotowaniach kondycyjnych. - Dużo pracuję nad formą na sali i jeśli pozwala na to pogoda, to jeżdżę na crossie. Współpracuję też z psychologiem, taki sposób przygotowania również jest bardzo ważny.
Tobias Busch będzie w tym roku jeździł w trzech ligach. - Będę się ścigał w Niemczech, Danii, no i w Polsce. Chciałbym też wrócić na Wyspy Brytyjskie, ale problemem jest moja wysoka średnia, która cały czas wynosi 7,00.
Czwarty zawodnik zeszłorocznego finału indywidualnych mistrzostw Niemiec ma ambitny plan na sezon 2012. - Moim głównym celem w tym roku jest awans do Grand Prix Challenge! Ciężko pracuję i mam nadzieję, że uda mi się to osiągnąć. Ponadto życzyłbym sobie, żeby przejechać ten sezon bez kontuzji i żeby każde zawody dawały mi dużo radości.
KSM Krosno dla Tobiasa Buscha będzie już piątym polskim klubem. Wcześniej związany był on ze Startem Gniezno, Orłem Łódź, Unią Tarnów i przez ostatni sezon ze Speedway Wandą Kraków. Barwy zespołu spod Wawelu reprezentował w pięciu meczach, a najlepiej spisał się w Opolu, gdzie zdobył 7 punktów. W tegorocznych rozgrywkach będzie się legitymował KSM 6,50.