Jeszcze w sezonie 2011 "Dobruc" jeździł na torze wspólnie z zielonogórzanami. W tym roku będzie on niejako przełożonym swoich kolegów. Kapitan Stelmetu Falubazu Piotr Protasiewicz w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl zapewnił, że jeźdźcy spod znaku Myszki Miki będą wspierać Rafała Dobruckiego w tej nowej dla niego roli.
- Oczywiście kolegami byliśmy, jesteśmy i będziemy, ale od tego roku Rafał jest ogniwem, który odpowiada za nasz wynik sportowy. Są plusy i minusy takiej sytuacji. Do minusów należy zaliczyć to, że przy ewentualnych niepowodzeniach pierwszym, który zbiera gromy jest trener. Zdaję sobie sprawę z tego, że muszę się dostosować do pewnych taktycznych założeń, które zalecać nam będzie Rafał. Nie ma dla mnie żadnej taryfy ulgowej. Na obozie w Harrachovie również jej nie było. Proszę zapytać o to trenera. Mimo tego, że w trakcie zgrupowania wypadły moje urodziny, z rana biegałem na nartach. Nie siedziałem w pokoju, nie leżałem i nie dogorywałem (śmiech). Jestem osobą, która twardo stąpa po ziemi. Wiem, czego się ode mnie oczekuje, więc absolutnie żadnych lajtowych układów być nie może - powiedział Piotr Protasiewicz.
W sezonie 2012 w miejsce Indywidualnego Mistrza Świata Grega Hancocka do Stelmetu Falubazu trafił Rune Holta. Jego klasa sportowa jest bezdyskusyjnie niższa niż Amerykanina, a w dodatku o Norwegu z polskim paszportem mówi się, że niespecjalnie angażuje się w drużynę. - Rune ma próbować zastąpić Grega, a czy go zastąpi, to dopiero zobaczymy po sezonie. Na razie jest to zmiana tylko na papierze. A czy będzie on w stanie godnie zastąpić Grega, co nie jest łatwe, pozostaje na razie tajemnicą. Nie jestem od dyskusji na temat jego podejścia do chłopaków w drużynie. Jeżeli będzie przywoził punkty, będzie mu to wybaczone. Muszę natomiast powiedzieć, że jeździłem z nim w Szwecji i żadnych problemów nie miałem. Holta jest dobrym kolegą. Trzeba zrozumieć to, że mieszka w innym państwie i co za tym idzie nie będzie tak często brał udziału w życiu klubowym jak my, mieszkający na miejscu. On jest przede wszystkim od tego, żeby w marcu przyjechać, potrenować, a potem dobrze punktować i pomóc nam w walce o najwyższe cele - podkreślił kapitan zielonogórskiego klubu.
"PePe" zaznaczył, że sezon 2012 nie będzie łatwy dla Stelmetu Falubazu. - Dla naszego zespołu szykuje się trudny rok. Z wiadomych przyczyn nasza sytuacja troszeczkę się zmieniła. Wiem, że Greg Hancock bardzo żałuje, że nie może nadal jeździć w Falubazie. Trudno, trzeba dostosować się do przepisów, które mamy. Będziemy walczyć. To będzie dla nas trudny sezon, ale jednym co mogę obiecać, bo wyniku na tę chwilę nie jesteśmy w stanie przewidzieć, jest to, że damy z siebie wszystko, a ja na pewno! - zakończył lider zespołu spod znaku Myszki Miki.
Piotr Protasiewicz dla SportoweFakty.pl: Są plusy i minusy takiej sytuacji
Zawodnicy Stelmetu Falubazu intensywnie przygotowują się do obrony tytułu Drużynowego Mistrza Polski. Sytuacja w zielonogórskiej ekipie będzie jednak nieco inna niż w ubiegłym roku. W zespole spod znaku Myszki Miki zabraknie Grega Hancocka, a funkcję trenera obejmie Rafał Dobrucki.
Źródło artykułu: