W miniony piątek Pedersen zjawił się w Gnieźnie, gdzie brał udział w prezentacji czerwono-czarnych. Duńczyk nie ukrywa, że chce być jednym z liderów zespołu. - To dobry tor, podobnie zresztą jak stadion. Mam zatem nadzieję, że będę osiągał pozytywne rezultaty i czerpał radość z jazdy - powiedział. Żużlowiec liczy również na dobre rezultaty w rywalizacji o tytuł mistrza świata, choć nie chce zdradzać konkretnych planów z nią związanych - Mam swój osobisty cel, ale na razie nie chciałbym go zdradzać. Wiem, że jestem gotów do startu w GP - stwierdził.
Były zawodnik m.in. tarnowskiej Unii zmienił barwy również na Wyspach Brytyjskich, gdzie zamienił Eastbourne Eagles na Birmingham Brummies. Pedersen kreowany jest na lidera swojego nowego zespołu i liczy, że będzie odnosić sukcesy. - Mówiąc szczerze jestem nieco rozczarowany, że nie wygrałem nic z Eastbourne, ponieważ udawało mi się to z Newcastle i Poole. Dojście pierwszy raz od 9 lat do play-off jest jednak niezłym wynikiem. Mam nadzieję, ze z Birmingham będę mieć więcej szczęścia - powiedział. Duńczyk przyznał również, do podpisania kontraktu z Brummies przekonała go bardzo korzystna oferta.