Zenon Plech pomaga Lotosowi Wybrzeże

Zenon Plech mimo że aktualnie nie jest nigdzie trenerem, nie odsunął się od żużla. Aktualnie jest doradcą zarządu w GKS-ie Wybrzeże S.A. i pomaga w pozyskaniu sponsorów. Twierdzi jednak, że nie jest to łatwe zadanie.

Po tym, jak Zenon Plech przestał pełnić funkcję trenera w Polonii Bydgoszcz, o byłym wicemistrzu świata zrobiło się trochę ciszej. Teraz Plech, który w ubiegłym sezonie był ekspertem portalu SportoweFakty.pl, pomaga gdańskiemu klubowi w zwiększeniu budżetu. - Jestem doradcą zarządu w GKS-ie Wybrzeże i staram się pozyskać sponsorów, którzy chcą się reklamować w gdańskim żużlu. Poza tym mam już swoje lata, jestem trochę zmęczony i nie chcę się zbyt mocno angażować - powiedział znakomity przed laty żużlowiec, po czym opowiedział o zaangażowaniu w pracę trenera. - Obojętnie w jakim klubie pracuję, to nowy klub traktuję jak pracodawcę i chcę oddać całe swoje serce, aby przekazać wiedzę i aby wyniki były jak najlepsze. Wcześniej byłem przez dwa lata trenerem w Bydgoszczy i byłem świadkiem, jak Gdańsk spadł z ligi. Takie jest życie trenerów - zauważył Plech.

Jak się okazuje, w aglomeracji gdańskiej którą zamieszkuje ponad milion ludzi i działa wiele firm, w dużej mierze przez sporą konkurencję (wiele klubów sportowych, dużo imprez masowych, wydarzeń kulturalnych) nie jest łatwo o sponsorów, którzy wcale nie pukają do klubu drzwiami i oknami. - Jest duża konkurencja, bo w Trójmieście posiadamy znakomite zespoły. Koleżanki i koledzy sportowcy nie są przeciętni. Mamy tu plejadę gwiazd, jest Lechia, nad którą wiszą czarne chmury. Chodzę na każdy mecz tego zespołu i trudno tu szukać winnych. Akurat tak się ułożyło - powiedział, po czym dodał. - Szukanie sponsorów to ciężka, żmudna praca. Nie jest łatwo, ale niektórych sponsorów udaje się pozyskać - zakończył Zenon Plech w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Źródło artykułu: