Jan Krzystyniak dla SportoweFakty.pl: Greg Hancock raczej nie obroni tytułu

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Bardzo ciekawie zapowiada się tegoroczna rywalizacja w cyklu Speedway Grand Prix. Walkę o medalowe pozycje zapowiadają dwaj polscy żużlowcy, Tomasz Gollob i Jarosław Hampel. Zadania naszym reprezentantom nie zamierzają jednak ułatwiać zagraniczne tuzy żużla.

W tym artykule dowiesz się o:

- Rzadko zdarza się, aby ci sami zawodnicy przez wiele lat nadawali ton w tej samej dyscyplinie, czy dziedzinie. Jeśli mówimy jednak o Grand Prix, to od przynajmniej kilku sezonów ci sami żużlowcy zawsze są na czele. Dobrze stałoby się, gdyby ktoś inny w końcu się włączył i troszeczkę namieszał szyki tym starym wygom. Wydaje mi się, że w najbliższych latach młodzi Australijczycy będą mieli więcej do powiedzenia. Myślę tu głównie o Chrisie Holderze, bo Darcy Ward wycofał się z Grand Prix. A szkoda, żałuję, bo jest to zawodnik, który z pewnością coś wniósłby do cyklu. Szkoda zatem, że jego tam nie będzie. Na pewno też by się liczył - powiedział specjalnie dla portalu SportoweFakty.pl Jan Krzystyniak. Tytułu Indywidualnego Mistrza Świata bronić będzie Greg Hancock. - Amerykanin na pewno w dalszym ciągu będzie liczył się w turniejach z cyklu Grand Prix. Nie mówię, że zdobędzie w tym roku tytuł mistrza świata, bo już raczej chyba nie, ale z pewnością dużo pokaże w tych rozgrywkach - ocenił były zawodnik i trener sportu żużlowego. Polscy kibice dużo obiecują sobie po występach Jarosława Hampela i Tomasza Golloba. - Polacy na pewno będą walczyli o medale, podobnie zresztą jak każdy zawodnik startujący w Grand Prix. Każdy stara się przecież zrobić jak najlepszy wynik. Sądząc jednak na podstawie sezonu 2011, uważam, że Jarek Hampel jest w stanie zrobić jeszcze krok naprzód i osiągnąć lepszy końcowy wynik niż w roku ubiegłym. Szanse Tomasza Golloba na zajęcie medalowej pozycji również w tym sezonie oceniam wysoko - zakończył Krzystyniak.

Źródło artykułu: