- Na razie na temat mojego przygotowania do sezonu nie można powiedzieć nic konkretnego. To był dopiero pierwszy trening na tym torze, w związku z czym nawierzchnia była dość wymagająca. W niektórych miejscach były pewne nierówności, ale mam nadzieję, że po naszym treningu i równaniach stan toru znacznie się poprawi i jutro będzie się już można pościgać w lepszych warunkach - powiedział specjalnie dla portalu SportoweFakty.pl Jonas Davidsson.
Szwed jest jak na razie zadowolony z tego, jak spisuje się jego sprzęt. - Mam nadzieję, że wszystko będzie z nimi dobrze, choć przyznam, że ciężko to ocenić na tak wczesnym etapie sezonu. Mam silniki z zeszłego roku, które lubiłem oraz kilka nowych. Na razie wygląda to dobrze, ale musimy poczekać, aż dojdzie do prawdziwych wyścigów. Gdy pod taśmą stanie czterech zawodników dopiero będziemy mogli się przekonać na co stać ten sprzęt. Mam jednak nadzieję, że będzie dobrze - zakończył Davidsson.
Jonas Davidsson dla SportoweFakty.pl: Nawierzchnia była dość wymagająca
W piątek o godzinie 15:00 na stadionie przy ulicy Wrocławskiej w Zielonej Górze doszedł do skutku pierwszy w tym roku trening Stelmet Falubazu na swoim torze. W zajęciach wzięli udział również zagraniczny jeźdźcy mistrza Polski. Jednym z nich był Jonas Davidsson.