Tegoroczną prezentację rozpoczęto od projekcji filmu pt. "Dokonało się", który przypomniał kibicom pełny wrażeń i zakończony wielkim sukcesem złoty sezon 2011. Film został podzielony na podrozdziały, zaś każdy z nich posiadał przypowieść biblijną nawiązującą do zeszłorocznych wydarzeń. Po projekcji filmu ze specjalnie wybudowanych schodów z Sali VIP na pierwszym poziomie kolejno schodzili piłkarze KSF, którzy zostali przywitani wielkimi brawami. - Dziękuję za oklaski. Jednocześnie proszę, dopingujcie nas tak jak kibicujecie zawodnikom Falubazu - podziękował trener tej drużyny, Przemysław Adamczak.
Następnie sceną zawładnęli w kolejności żużlowcy Stelmetu Falubazu Zielona Góra. Warto również wspomnieć, iż wyczytywani byli przez ważne osobistości zielonogórskiego speewaya. Byli to między innymi Dariusz Michalak, Zbigniew Marcinkowski, Ludwik Jaskulski, Zbigniew Filipak, Sławomir Dudek, Paweł Protasiewicz, Andrzej Jarząbek oraz obecny drugi trener Falubazu, Andrzej Huszcza. Na telebimie pojawił się również Zbigniew Morawski, który nie mógł pojawić się na prezentacji drużyny ze względu na pobyt w amerykańskim Milwaukee.
Jako pierwsi na scenie pojawili się najmłodsi adepci, którzy jeszcze nie zdali licencji "Ż". W dalszej kolejności pojawili się inni juniorzy w osobach Kacpra Rogowskiego, Adama Strzelca i Patryka Dudka. "Roguś" zaprezentował kibicom swoje zdolności gry na akordeonie, czym uzyskał od kibiców wiele braw. Wśród zawodników Falubazu zabrakło Alexa Loktajeva, który niestety nie mógł dotrzeć na prezentację ze względu na problemy z wizą. Następnie wywoływano na scenę seniorów zielonogórskiej drużyny. Sporo braw, ale i gwizdów otrzymał nowy nabytek Falubazu, Rune Holta. Chcąc szybko rozładować atmosferę, krzyknął do kibiców - Jestem fabulasem!, czym zyskał przychylność większości obecnych fanów czarnego sportu.
Prowadzący imprezę Rafał Dobrucki znajdował się na scenie wraz z dziećmi, które zadawały, czasem nawet krępujące pytania pojawiającym się na scenie zawodnikom. Na przykład Łukasz Jankowski musiał odpowiedzieć na pytanie, czy prawdą jest, że tata zakazywał nosić na treningach koszulki z Myszką Miki. Junior Adam Strzelec przyznał, iż chodzi do klubu Pinacolada tylko dlatego, że odwiedza tam kolegów. Krzysztof Jabłoński musiał wyjaśnić czy przygotowywał silniki Tomaszowi Gollobowi. Z kolei Piotr Protasiewicz na pytanie: Kapitanie, kapitanie kto mistrzem zostanie? Odpowiedział: - Rok temu powiedziałem tu na tej prezentacji, że jedziemy po złoto. W tym roku nie mogę powiedzieć nic innego niż to, że bronimy złota. Po tych optymistycznych słowach prezentacja dobiegała końca. Warto dodać, iż przerwy w prezentacji były wypełnione efektownymi pokazami laserów.