Damian Baliński startuje w barwach Unii Leszno nieprzerwanie od początku swojej kariery, czym zaskarbił sobie sympatię niemal wszystkich leszczyńskich kibiców, którzy nie wyobrażają sobie zespołu bez prezentującego widowiskowy styl jazdy zawodnika. Do nadchodzącego sezonu ligowego leszczyńskie Byki podejdą w bardzo odmłodzonym składzie, co wymaga od niego wspierania swoich młodszych, mniej doświadczonych kolegów. Warto zaznaczyć, że gdy Baliński startował już w meczach ligowych Unii Leszno, jego obecnego kolegi z zespołu - Piotra Pawlickiego nie było jeszcze na świecie.
Podczas prezentacji Byków "Bally" pojawił się na scenie w akompaniamencie utworu "Spokój grabarza" zespołu Elektryczne Gitary, wywołując rozbawienie wśród zgromadzonych kibiców. - To jest taka piosenka z moich lat młodości, kiedy zaczynałem swoją przygodę z tzw. speedrowerem. Takim utworem zawsze motywowałem się przed ważnymi startami i do dzisiaj bardzo ją lubię, dlatego pomyślałem sobie, że będzie ona odpowiednia na rozpoczęcie sezonu i zmobilizuje mnie do walki na torze.
Damian Baliński będzie w tym sezonie najstarszym zawodnikiem startującym z bykiem na plastronie. Zawodnik uważa, że postawienie na młodych zdolnych zawodników może przynieść bardzo dobre rezultaty i wierzy w szanse medalowe leszczynian. [i]- Teoretycznie zbyt wiele się nie zmieniło, ale tak naprawdę w tych istotnych dla drużyny punktach zmian jest bardzo wiele. Doszli do nas Piotrek i Przemek Pawliccy i to chyba jest najistotniejszy element tych zmian. Zespół bardzo nam się odmłodził. Ja, jako jeden z najbardziej doświadczonych i najstarszych zawodników będę musiał ciężko pracować, żeby tej młodzieży jeszcze uciekać. Bardzo mocno pracowałem podczas okresu zimowego, czuję się bardzo dobrze i myślę, że stać mnie na to, żeby spełniać rolę solidnego zawodnika w naszej lidze. Myślę, że tak się stanie. Jako zespół na prawdę mamy szanse zajść daleko. Wierzę w naszą siłę i myślę, że po raz kolejny znajdziemy się w play-off.
[/i]
Kiedy defektował Balińskiemu motocykl i mijał go w końcowej fazie wyścigu Artur Pietrzyk, Ba Czytaj całość