Zapraszamy na relacje LIVE!

Janek byłby do zatrzymania. CO do tego że nie było prowadzonych rozmów z Lesznem to jak dla mnie jest to czysta ściema. Leszna na pewno dało wolną rękę Troy-owi i Jankowi ; ) tak ja twierdzę ale mogę się mylić. Nie znam do końca od zaplecza tych sytuacji więc trudno mi oceniać.

Co do Jankowskiego to sporo się go naoglądałem na smoku i nie tylko :D Wyczyny Romka i jego "rówieśnika" Huszczy na smoku : D Poezja ; D

Balińskiego, Batchelora i Pavlica to nie mówię że Balon za wszelką cene ma mieć pewniaka w składzie. Każdy musi sobie o to zawalczyć i na pewno widzę Batchelora na miejscu Balona w Toruniu i Gorzowie. Wiadomo że gdyby nie wspaniała forma w zeszłym sezonie Troya to Unia w życiu nigdy nie doszła by do finału. Fakt Batche zawalił troche w finale ale na pewno nie można na nim wieszać psów z resztą tak samo jak na Balińskim. Jeśli chcesz tutaj po kimś jechać to wypadałoby raczej robić to po PZM-ocie który wprowadził chory system KSM. Chcą oni karać zawodników za dobry sezon. Jak dla mnie ten przepis jest tak chory jak wysoki jest Marcin Prokop. Jedyne sensowne rozwiązanie za czasów prezesa Witkowskiego to minimum 3 starty juniorów. Gdyby nie chore przepisy pewnie nie oddano by naszego miśka (janka) do Tarnowa. Niestety jest jak jest i z tym się trzeba pogodzić. Najbardziej zabawne są te przepisy które wprowadzają prezesi klubów jednego roku a tuż po sezonie mają o to pretensje. Idealnym przykładem jest Robert Dowhan.

którzy właśnie w takich czasach dla tego klubu pozostawali zawsze z nim. Balon jest ikoną Leszna i tak zostanie na wieki wieków amen. Co do ludzi sukcesu wystarczy im tylko to że po tak wyśmienitych latach uplasujemy sie np na 7 miejscu albo będziemy walczyć o pozostanie w Elidze. Wtedy nie będzie może i tylu kibiców na stadionie ale będzie atmosfera której teraz nie zapewni nawet 25tys publiczność a każda wygrana będzie o wiele cenniejsza niż ta 6 podrząd. Wtedy będą kibice danego klubu a nie kibice wyników ; ) Zapewniam Cię w tym że gdybyśmy nawet spadli do 1ligi to znajdą się tacy zawodnicy którzy za stosunkowo niskie wypłatki będą tutaj śmigać bo kiedyś w Lesznie nie palono za sobą mostów tak jak ostatnimi czasy zrobił to Dworakowski z Dobruckim albo Pawlickimi. Mam nadzieje że są to tylko takie sporadyczne i miejmy nadzieje ostatnie ekscesy.

którzy na to zasługują tylko ubliżać tych którzy TWOIM zdanie są żałośni, słabi, bezwartościowi. Na całe szczęście jesteś tylko internetowym napinaczem który chce się wykazać. Teraz moje pytanie. Czym kolego ? czym ?

Dla kogo jak dla kogo ale dla "Balona" należy się ogromny pokłon z naszej strony. Był z Lesznem na dobre i na złe i teraz my powinniśmy robić to samo. Zapewne większość z was to tak zwani "Kibice sukcesu" którzy mówią jaka to Unia nie jest wspaniała po wygranych meczach a po porażkach jadą po niej równo. Ja mimo tego że w tym roku kończę 18 lat to swój pierwszy mecz na "Smoku" miałem okazje obejrzeć 15 lat temu a od 13 lat regularnie chodzę na mecze Unii te w Lesznie jak i te na wyjazdach. Niestety ostatnimi czasy mam w niedziele coraz mniej czasu na speedway i od 2-3 lat jestem zazwyczaj na meczach tylko w Lesznie ale widziałem przez ten czas naprawdę wiele fascynujących akcji naszego walecznego Balona i powiem wam tylko że jeśli tak po nim jedziecie to macie o żużlu takie pojęcie jak świnia o niebie. Co do Karola Ząbika to wielki podziw dla niego za to że po tak tragicznie wyglądającym wypadku wrócił na tor i zdobył dzisiaj tyle samo pkt co Miedziński. Pamiętam ten wypadek Karola w Lesznie doskonale. Karol tuż po wyjeździe z parkingu troszkę pokopał na 2 wirażu, uciułał dość dużą dziurkę później podjechał pod taśme no i wystartowali. Wszystko ładnie pięknie Balon przed Ząbikiem no ale niestety Balon wpada w tą dziurę zostaje wyrzucony w powietrze i obraca się o 180 stopni niestety tuż za jego plecami jedzie Karol. Damian nie utrzymuje motoru i puszcza go gdy ten jest w powietrzu wtedy Karol centralnie dostaje z niego w twarz. Nagle cisza "Smok" zamarł. Na stadion wjeżdża karetka która zawozi nieprzytomnego Karola do szpitala. Miałem później okazje zobaczyć "kask" Karola i motor Damiana. Pierwsza myśl która przyszła mi do głowy to "Karola nie żyje". Na całe szczęście myliłem się. Teraz po tylu latach ten zawodnik nadal jeździ na żużlu i mam dla niego wielki podziw. Uprawia sport który niemal odebrał mu życie. Wiadomo jest wiele tragicznie wyglądających wypadków ale tego na pewno nigdy nie zapomne.