Andreas Jonsson jest bardzo podekscytowany zbliżającymi się zawodami w Nowej Zelandii. - Już trzymam za siebie kciuki (śmiech). Czeka nas ekscytująca wyprawa. To naprawdę bardzo wczesny moment sezonu i tak naprawdę nie wiadomo, czego się spodziewać po tych zawodach. Jedziemy na torze, na którym nigdy nie startowaliśmy, na drugim końcu świata, a to na dodatek początek rozgrywek. Po tych kilku treningach, jazdach czuję się już lepiej, pewniej na motocyklu, ale to naprawdę nie będzie łatwe. Ja po prostu chcę tam pojechać i zrobić co najlepsze w mojej mocy. Mam nadzieję, że uda się osiągnąć tam dobry rezultat - powiedział Szwed.
Źródło: sport.zgora.pl