Australijczyk dał się poznać polskim kibicom w 2007 roku. Wówczas jako mało znany zawodnik zadebiutował w barwach Unii Leszno. Pierwszy ekstraligowy mecz wypadł rewelacyjnie. Batchelor osiągnął dwucyfrową zdobycz punktową i miał ogromny udział w minimalnym triumfie swojego zespołu. Do końca sezonu 2007 wielokrotnie udowadniał, że efektowny debiut nie był jednorazową eksplozją formy.
W kolejnych sezonach Australijczyk nie prezentował się już tak przebojowo. Na słabszą postawę wpłynęły zarówno kontuzje, jak i umiarkowanie profesjonalne podejście do uprawianej dyscypliny, o które był wielokrotnie posądzany. Przed rozpoczęciem sezonu 2010 Australijczyk był już "jedną nogą" poza leszczyńską drużyną, ostatecznie jednak znalazł się w składzie Byków.
Patrząc z perspektywy dwóch ubiegłych sezonów, można śmiało stwierdzić, że Batchelor wydoroślał jako sportowiec. Poza kilkoma nieudanymi spotkaniami był pewnym punktem Unii Leszno i miał spory wkład w wywalczenie przez ten klub drużynowego mistrzostwa Polski w roku 2010 oraz wicemistrzostwa w 2011.
W sezonie 2012 Troy Batchelor będzie musiał walczyć o miejsce w składzie drużyny Romana Jankowskiego z Damianem Balińskim oraz Juricą Pavlicem. Nadchodzący Memoriał Alfreda Smoczyka jest doskonałą okazją na potwierdzenie tego, że mu się ono należy.