Bez złamań u Bartosza Szymury

Bartek Szymura to jeden z bardziej utalentowanych żużlowców młodego pokolenia w Rybniku. Niespodziewanie, w niedzielę pojawił się w składzie rekinów na niedzielną potyczkę z Lokomotivem, gdzie zajął miejsce Piotra Świderskiego. Niestety dla niego, nie wystartował w żadnym wyścigu. Jak sam jednak potem powiedział - Odbiję to sobie w Częstochowie

Częstochowa nie okazała się jednak dla niego łaskawa. Po jego błędzie, upadł na tor. Wypadek wyglądał koszmarnie. Zawodnika przewieziono do częstochowskiego szpitala z podejrzeniem złamania nogi. Na szczęście, te podejrzenia się nie sprawdziły, ale uraz Bartka jest jednak poważny.

- Bartek dziś wieczorem przejdzie badania lekarskie już na miejscu w Rybniku, gdzie powrócił z częstochowskiego szpitala. Na tyle, ile mamy informacji, to okazało się, że noga faktycznie nie jest złamana. Jest zbite kolano, ponaciągane mięśnie oraz uraz łękotki. Co do dalszych rokowań, cięzko jest coś powiedzieć. Nie wiadomo też, kiedy młody rybnicki zawodnik wróci na tor. To narazie tyle co mogę powiedzieć - kończy Dominik Spendel pracownik klubu.

Komentarze (0)