Iwan Łysik: Chciałbym regularnie startować w meczach ligowych ekipy Kolejarza

Do niedawna jedynym Rosjaninem w barwach Kolejarza Rawicz był Wiktor Gołubowskij. W sezonie 2012 barwy Niedźwiadków reprezentować będą także bracia Łysikowie. Za nimi dopiero pierwsze treningi na rawickim owalu, jednak już teraz można zauważyć drzemiący w nich ogromny potencjał.

Iwan i Michaił, bo tak nazywają się wychowankowie Wostoku Władywostok, na pierwszych treningach nowego klubu wywołują bardzo dobre wrażenie, pomimo faktu iż rawicki tor był im do tej pory zupełnie obcy. Ivan wyjaśnia, w jaki sposób 18-latkowie znaleźli się w południowej Wielkopolsce. - Po prostu szukaliśmy możliwości startowania poza Rosją i trafiliśmy do Kolejarza. Zawdzięczamy to znajomemu, który przyszedł nam z pomocą w tej sytuacji. Cieszymy się tego faktu, bo dzięki kontraktowi w Rawiczu możemy stać się lepszymi zawodnikami - mówi Iwan Łysik.

Dla braci istotne są częste starty, dlatego planują jeździć dla klubu z Rawicza tak często, jak to tylko możliwe. - Bardzo chciałbym razem z bratem regularnie startować w meczach ligowych ekipy Kolejarza. Jest to dla mnie ważne, ponieważ jestem młodym zawodnikiem i potrzebuję dużej liczby startów, aby się ciągle rozwijać i podnosić swe umiejętności – przyznaje młody Rosjanin.

Sposób, w jaki byli zawodnicy Lokomotivu Daugavpils zostali przyjęci przez osoby związane z rawickim żużlem, jest dla niego pozytywnym zaskoczeniem. - Wszystko jest w porządku. Ludzie, których tu spotkałem, są bardzo sympatyczni i pomocni, to ułatwia mi przystosowanie się do panujących tutaj warunków. Jest to bardzo pozytywne. Na razie mieszkam w hotelu poza miastem. Zobaczymy, jak dalej potoczy się moja sytuacja – kontynuuje zawodnik.

Atutem braci Łysik jest fakt, że barw rawickiego klubu broni Wiktor Gołubowskij, inny Rosjanin, który jednak dobrze już zna realia panujące w polskiej lidze. - Nasza współpraca wygląda bardzo dobrze. Dzięki temu, że Wiktor jeździ tu dłużej, może mi przekazywać cenne wskazówki. On jest moim rodakiem, więc tym łatwiej mi go zrozumieć i wprowadzić w życie to, co usłyszałem – dodaje Łysik.

Każdy żużlowiec ma swoje cele i marzenia. Ivan jest w tej kwestii bezpośredni. - Nie będzie dziwne, jeśli powiem, że chcę zostać w przyszłości mistrzem świata. To marzenie wielu zawodników, dlatego między innymi tak trudne do spełnienia – kończy żużlowiec pochodzący z Władywostoku.

Źródło artykułu: