Wielu może się jeszcze zdziwić moją postawą - komentarze po turnieju w Krośnie

W środę na torze w Krośnie rozegrano jeden z półfinałów krajowych eliminacji do Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów. - IMŚJ to taki główny cel do zrealizowania dla mnie - powiedział po zawodach ich zwycięzca Piotr Pawlicki.

Patryk Braun (KSM Krosno): Tak na pierwszy rzut oka, takie pierwsze moje wrażenie, to ten tor wydał mi się taki nawet dosyć fajny. Dopiero potem, w trakcie zawodów, jak zobaczyłem jakie dziury się robią, to trochę zmieniłem zdanie. Bardzo chciałbym dostać szansę w ligowym meczu w Krakowie, ale zobaczymy jak to będzie. W Krośnie bardzo mi się spodobało i atmosfera jest przyjazna.

Piotr Pawlicki (Unia Leszno): Podszedłem do tych zawodów bardzo poważnie, bo Indywidualne Mistrzostwa Świata Juniorów to taki główny cel do zrealizowania dla mnie i naszego teamu. Bardzo koncentrowałem się na tych zawodach, chciałem wypaść jak najlepiej i udało się. Chciałbym przy okazji podziękować moim sponsorom: Marwin, Nice, Astromal, Astrometr, Agro-Handel.

Adam Strzelec (Stelmet Falubaz Zielona Góra): Nie widzę różnicy, czy trafiłbym na półfinał w Gdańsku czy w Krośnie. Chociaż tutaj jeździłem pierwszy raz w życiu, a w Gdańsku zdarzyło mi się parę razy startować, ale tam też jest ciężki tor. Tutaj było dużo dziur, bardzo się popsuł ten tor z biegiem zawodów, ale mimo wszystko dałem radę. Początek był super, potem z wyścigu na wyścig tor był coraz gorszy, ale nie był aż tak zły, żeby nie dało się jechać.

Kacper Gomólski (Azoty Tauron Tarnów): Przyjechałem tutaj po awans, ale myślałem, że osiągnę go w bardziej spokojny sposób. Jechałem tutaj po raz pierwszy i myślę, że to może być taka moja mała wymówka. Faktycznie powiedziałem, że poradzę się brata co do ustawień, ale nie było na to tak naprawdę czasu. Ja jestem w rozjazdach i on też, więc nie było okazji do dłuższego pogadania.

Jakub Jamróg (Azoty Tauron Tarnów): Mówiłem wielokrotnie, że wielu może się jeszcze zdziwić moją postawą. Całą zimę przepracowałem naprawdę solidnie, do tego nie mam żadnych zahamować psychicznych. Czuję się też świetnie fizycznie i to daje dobry efekt. Właśnie na takim torze jak w Krośnie wszystkie te ciężkie treningi z przerwy zimowej bardzo procentują. Nawierzchnia była bardzo wymagająca i parę razy miałem strach w oczach, ale umiejętnie się wybroniłem, więc ogólnie jestem bardzo zadowolony z tych zawodów.

Źródło artykułu: