Marcel Kajzer: Chcę awansować do półfinału Złotego Kasku

Marcel Kajzer w sezonie 2012 reprezentuje barwy krakowskiej Speedway Wandy. W niedzielę po raz drugi w tym roku wyjechał na tor w Nowej Hucie. Podczas treningu punktowanego zaprezentował się z dobrej strony, pokazując szczególnie, że dobrze rozumie się w parze z Mariuszem Fierlejem.

Jak wychowanek rawickiego Kolejarza ocenia swój niedzielny występ? - Nie ukrywam, że odczuwałem jeszcze skutki piątkowego upadku w Ostrowie Wielkopolskim. Kiedy jechałem z przodu tego jednak nie czułem. Nie jestem jeszcze w stu procentach sprawny. Jeden motocykl jest w porządku, z bonusami zdobyłem na nim komplet punktów. Jestem z niego zadowolony. Drugi można określić jako podwójny defekt. Nie przejechałem na nim nawet łącznie dwóch kółek. Czeka mnie praca nad nim i w konsekwencji wkład finansowy. Tor był w miarę dobry, biorąc pod uwagę opady. Mi odpowiadał. Jeżdżąc z Mariuszem Fierlejem przywieźliśmy dziś 5:1. Chodziło właśnie o jazdę parą. Wydaje mi się, że byłem szybki. Nie muszę być pierwszy, mogę przyjechać drugi, za kolegą z drużyny. Zawsze staram się jeździć parą - mówi Marcel Kajzer.

W czwartek na torze stadionu przy ulicy Odmogile odbędzie się 1/4 Złotego Kasku. W zawodach tych udział weźmie 22-latek. Jaki plan przygotowań do tych zawodów ma Kajzer? - Odległość między Rawiczem a Krakowem nie jest mała. Teraz czeka mnie podróż do domu, potem grzebanie przy motocyklach. Przed Złotym Kaskiem nie będę już trenował w Krakowie, przyjadę na te zawody. W drugiej lidze nie zarabia się dużych pieniędzy, trzeba oszczędzać silniki. Wiadomo, że każdy trening powoduje ich zużywanie się. W tej chwili jeden silnik jest naprawdę dobrze przygotowany, więc będę go używał w czwartek. Trenowanie na nim jest zbędne, skoro jest dobrze, to nie ma potrzeby coś kombinować. Natomiast bez wątpienia trzeba będzie popracować przy drugim silniku - dodaje wychowanek rawickiego Kolejarza.

W czwartkowych zawodach Kajzer na pewno nie będzie faworytem do awansu. Czy nastawia się on na pokrzyżowanie szyków faworytom, czy głównym celem będzie po prostu dobrze przetarcie przed meczem ligowym? - Chciałbym awansować, będę się starał zrobić wszystko, by tak właśnie się stało. Stawka jest naprawdę wymagająca. Ale jest to w granicach moich możliwości. Będę zadowolony, jeśli znajdę się w półfinale ZK - kończy były zawodnik klubów z Rawicza, Gniezna, Ostrowa Wielkopolskiego i Częstochowy.

Komentarze (2)
avatar
RECON_1
2.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ma jakis cel, zawsze to plus ambicji, pytanie tylko czy go to nie przerosnie. 
avatar
derek
2.04.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Marcel chyba żartuje z tym awansem :)