Stan zdrowia Adriana Gomólskiego

Pechowo zakończył się dla Adriana Gomólskiego udział w eliminacjach Złotego Kasku w Rawiczu. Po upadku w jednym z biegów trafił do szpitala, gdzie wstępnie stwierdzono u niego wstrząśnienie mózgu.

Mateusz Klejborowski
Mateusz Klejborowski
Co prawda Adrian Gomólski nie należał do faworytów rawickiego ćwierćfinału, ale po trzech niezłych startach był na najlepszej drodze, aby awansować do kolejnego etapu rozgrywek o Złoty Kask. Przed feralnym piętnastym biegiem miał na swoim koncie 6 punktów, trzy razy przyjeżdżając do mety na drugim miejscu. W czwartym z kolei wyścigu, szybko znalazł się na prowadzeniu, przed Maciejem Janowskim, Tomaszem Jędrzejakiem i Krzysztofem Buczkowskim. Na jednym z łuków, pozycję zajmowaną przez wychowanka Startu Gniezno zaatakował Janowski, niestety wpadł w koleinę i ściął swojego rywala. Na domiar złego Gomólskiego przypadkowo delikatnie trącił jeden z jadących za nim żużlowców. Ostatecznie Janowski wstał z toru o własnych siłach, a zawodnik Ostrovii Ostrów zmuszony był opuścić stadion w ambulansie.
Adrian Gomólski pechowo zaczął sezon Adrian Gomólski pechowo zaczął sezon
- Szkoda mi tylko tego startu, gdzie na tor upadłem z Adrianem i chciałbym tutaj z tego miejsca bardzo go przeprosić - mówił po zawodach reprezentant Azotów Tauron Tarnów. - Wpadłem w koleinę i wjechałem w jego przednie koło. Nie mogłem już tej sytuacji opanować, jeszcze raz przepraszam go bardzo. Mam nadzieję, że Adrian jest cały - dodał.

Według wstępnej diagnozy, u Gomólskiego stwierdzono wstrząśnienie mózgu, ale na szczęście obyło się bez innych urazów. Pod znakiem zapytania stanął jego występ w poniedziałkowym meczu Ostrovii z Lokomotivem Daugavpils.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×