Hampelowi śnieg niestraszny - relacja z turnieju pożegnalnego Rafała Dobruckiego

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Zwycięstwem Jarosława Hampela zakończył się rozegrany w Wielką Sobotę na torze przy ulicy Wrocławskiej 69 w Zielonej Górze pożegnalny turniej Rafała Dobruckiego. Drugie miejsce zajął Tomasz Jędrzejak, który zdobył tyle samo punktów co lider reprezentacji Polski i Unii Leszno, ale przegrał z nim w bezpośrednim pojedynku.

Rafał Dobrucki postarał się, by jego pożegnalny turniej był atrakcyjnym widowiskiem. W obsadzie imprezy nazwanej "Koniec wyścigu" znaleźli się czołowi żużlowcy świata i Polski. Plany organizatorom pokrzyżowała jednak wyjątkowo kapryśna aura i na stadionie zjawiło się niewiele ponad dwa tysiące kibiców, a w dodatku w trakcie zawodów coraz bardziej ich ubywało. Trudno się jednak dziwić, skoro podczas zmagań żużlowcy rywalizowali przy gradzie, deszczu oraz… śniegu. W dodatku silny wiatr sprawiał, że i tak niska temperatura była odczuwalnie jeszcze niższa.

Były lider Stelmet Falubazu, a obecnie trener zielonogórskiej drużyny zadbał o wiele atrakcji dla kibiców. Jedną z nich, chyba największą, był jego wyjazd na tor. Dobrucki w charakterystycznej dla siebie sylwetce przejechał cztery okrążenia i zebrał burzę braw od publiczności. Tym samym jego "Koniec wyścigu" oficjalnie stał się faktem. - Na motocyklu czułem się dość niepewnie, bo przecież siedziałem na nim pierwszy raz od maja. Nie miałem z nim żadnego kontaktu, więc patrząc z tej perspektywy, myślę, że wypadłem dość przyzwoicie - powiedział po turnieju "Dobruc".

Jeśli chodzi o stricte sportową rywalizację, zawody nie były zbyt porywającym widowiskiem. Bardzo duży, kto wie czy nie decydujący, wpływ na taką postać rzeczy miała wyjątkowo niesprzyjająca aura. Na początku zawodów z nieba padało dosłownie wszystko, co możliwe. Żużlowcy musieli się ścigać w gradzie, śniegu i deszczu. Potem niebo się przejaśniło, ale co oczywiste tor był dość trudny i raczej nie sprzyjał walce.

Najlepiej na zielonogórskim obiekcie czuli się Jarosław Hampel i Tomasz Jędrzejak, którzy wśród rywali nie mieli sobie równych. Ponownie bardzo solidnie prezentował się Krzysztof Jabłoński, dobrą postawą imponował Grzegorz Walasek. Gdyby nie duży pech w postaci dwóch defektów w swoich pierwszych wyścigach były kapitan Falubazu mógłby liczyć się w walce o podium. Nadspodziewanie słabe występy zanotowali liderzy mistrza Polski. Piotr Protasiewicz i Andreas Jonsson zmagali się jednak z problemami sprzętowymi i stąd z ich odległych miejsc nie można wyciągać zbyt daleko idących wniosków.

Rozegrany na dwa dni przed inauguracją ENEA Ekstraligi turniej pożegnalny "Rafał Dobrucki - Koniec wyścigu" był dobrą okazją do sprawdzenia formy poszczególnych zawodników u progu nowego sezonu, a przede wszystkim godnym zwieńczeniem obfitującej w sukcesy kariery nowego trenera Stelmet Falubazu. Wyniki: 1.

Jarosław Hampel - 14 (2,3,3,3,3) 2. Tomasz Jędrzejak - 14 (3,2,3,3,3) 3.

Patryk Dudek - 11 (2,2,1,3,3) 4. Krzysztof Jabłoński - 10 (3,3,1,2,1) 5. Damian Baliński - 9 (3,2,2,w,2) 6. Krzysztof Kasprzak - 8 (0,3,2,0,3) 7. Rafał Okoniewski - 8 (t,1,3,2,2) 8. Grzegorz Walasek - 7 (d,d,3,3,1) 9. Grzegorz Zengota - 7 (1,1,2,1,2) 10. Maciej Janowski - 6 (t,1,2,1,2) 11. Adam Skórnicki - 5 (3,2,0,0,w) 12. Robert Kościecha - 5 (1,3,0,w,1) 13. Piotr Protasiewicz - 4 (2,t,d,2,d) 14. Adam Strzelec - 4 (1,0,1,2,0) 15. Andreas Jonsson - 4 (2,1,d,1) 16. Łukasz Jankowski - 2 (w,d,1,d,1) 17. Kacper Rogowski - 1 (1,0,0,0,0) Bieg po biegu:

1. Skórnicki, Protasiewicz, Kościecha, Kasprzak 2. Jabłoński, Hampel, Rogowski, Okoniewski (t) (Jankowski - w/2min) 3. Baliński, Jonsson, Zengota, Rogowski (Janowski - t) 4. Jędrzejak, Dudek, Strzelec, Walasek (d) 5. Hampel, Jędrzejak, Janowski, Rogowski (Protasiewicz - t) 6. Kasprzak, Baliński, Okoniewski, Walasek (d) 7. Kościecha, Dudek, Zengota, Jankowski (d) 8. Jabłoński, Skórnicki, Jonsson, Strzelec 9. Okoniewski, Zengota, Strzelec, Protasiewicz (d) 10. Hampel, Kasprzak, Dudek, Jonsson (d) 11. Walasek, Janowski, Jabłoński, Kościecha 12. Jędrzejak, Baliński, Jankowski, Skórnicki 13. Walasek, Protasiewicz, Jonsson, Jankowski (d) 14. Jędrzejak, Jabłoński, Zengota, Kasprzak 15. Hampel, Strzelec, Kościecha (w), Baliński (w) 16. Dudek, Okoniewski, Janowski, Skórnicki 17. Dudek, Baliński, Jabłoński, Protasiewicz (d) 18. Kasprzak, Janowski, Jankowski, Strzelec 19. Jędrzejak, Okoniewski, Kościecha, Rogowski 20. Hampel, Zengota, Walasek, Rogowski (Skórnicki - w/2min) Sędziował: 

Ryszard Bryła Widzów:

ok. 2 tysiące

Źródło artykułu:
Komentarze (19)
avatar
day
9.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A tak chwalili Jankesa...że niby sie odrodzil hehe...  
avatar
zuzelek-EU
8.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ave  
avatar
intro
8.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
coś gwiazdy falubazu nie błysnęły formą...  
avatar
Weszo z Tarnowa
8.04.2012
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
I tak nasz Kołodziej będzie najlepszy na świecie i nikt pod względem średniej mu nie dorówna. W następnym roku będzie jeździł w Grand Prix i zdobędzie tytuł mistrza świata. Mój syn podpatruje K Czytaj całość
avatar
Weszo z Tarnowa
8.04.2012
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
Nasza Unia Tarnów, jest najlepsza i My zdobędziemy mistrza. Nadeszły czasy dominacji Cygan w Polsce i wy Polaczki nie macie nic do gadania. My mamy Cieślaka.Kołodzieja i Hancocka, który ma nasz Czytaj całość