Prezes Dospelu: Identyfikujemy się z miastem i Włókniarzem

Czwartkowe wydarzenia podczas konferencji prasowej, która odbyła się w Częstochowie, nie przyniosłyby wstydu nawet takiemu mistrzowi amerykańskiego kina, jakim jest Alfred Hitchcock. W ich efekcie nowym sponsorem tytularnym klubu został Dospel. Prezes tej firmy, Sebastian Myśliwiec nie zwlekał z podjęciem decyzji.

Włókniarz zwołał konferencję prasową na czwartek, aby zaprezentować swojego nowego sponsora tytularnego. Miał nim być Jurajski Dom Brokerski, jednak według informacji klubu, na dwie godziny przed planowanym rozpoczęciem konferencji sponsor zmienił wcześniej ustalone warunki i przedstawił nowe, które zdaniem prezesa Włókniarza Pawła Mizgalskiego były dla jego klubu wręcz uwłaczające. Negocjacje zerwano, jednak konferencji zdecydowano się nie odwoływać.

Po ostatecznie niesfinalizowanych parafowaniem umowy rozmowach z Jurajskim Domem Brokerskim natychmiast powrócono do zawieszonych na półtora tygodnia negocjacji z innymi potencjalnymi sponsorami tytularnymi. Mało kto wierzył, że w tak krótkim czasie uda się nakłonić którąś z firm do wsparcia Włókniarza w formie sponsora tytularnego. Tymczasem zdecydowała się na to firma Dospel.

- Firma Dospel jest firmą, gdzie zarząd jest jednoosobowy. To prezes podejmuje decyzje, nie potrzebujemy zwoływać spotkań czy narad. Postanowiłem zjawić się z dyrektorem generalnym Dospelu w siedzibie klubu, gdyż jestem energicznym człowiekiem (śmiech) - powiedział prezes Dospelu, Sebastian Myśliwiec.

Rozmowy pomiędzy Włókniarzem a Dospelem były prowadzone już jakiś czas temu. Wtedy obie strony nie doszły do porozumienia. Przyczyny tego wyjaśnił Sebastian Myśliwiec. - Wcześniej prowadziliśmy rozmowy z Włókniarzem, ale prowadziliśmy rozmowy również z innymi podmiotami, niekoniecznie z klubami. Mieliśmy zarezerwowane fundusze na cele marketingowe. Nieraz jest coś wykorzystane, a nieraz nie. Obecnie posiadamy takie środki, żeby wesprzeć Włókniarz, więc nie było problemu, aby wejść w nazwę częstochowskiego klubu - oznajmił.

Jednocześnie prezes firmy Dospel powiedział, że jego firma nie stawia żadnych wymagań sportowych przed Włókniarzem. - Interesuje nas to, co mamy w umowie, czyli na przykład nazwa naszej firmy w nazwie klubu, czy bannery, które mają się znaleźć na stadionie - stwierdził. - Jesteśmy firmą z Częstochowy, identyfikujemy się z tym miastem i Włókniarzem, więc nie będziemy stwarzać klubowi żadnych problemów - dodał Myśliwiec.

Sebastian Myśliwiec (w środku) podczas czwartkowej konferencji prasowej
Sebastian Myśliwiec (w środku) podczas czwartkowej konferencji prasowej
Komentarze (3)
avatar
RECON_1
8.04.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Powoli Czewa wychodzi na prosta, i dobrze. 
avatar
fakekiss
8.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
152000 zielonych ;p 
avatar
gacek
8.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
no i bardzo dobre podejscie do tematu ,ciekawe ile tzrea wyłożyc ,zeby byc w nazwie klubu z Częstochowy ,w Bydgoszczy ten pakiet jest podzielony na 3 zakresy i ten najtanszy to 45 tys złotych,g Czytaj całość